Jeszcze raz w sprawie parkowania przy kościele.
Otóż, istnieją dwie formy pobożności. Jedna, według mnie jedyna prawdziwa, to taka, która miłość do Boga zamienia we wrażliwość na drugiego człowieka. Ta druga, egzaltowana, wmawia człowiekowi, że skoro jest pobożny, to jest lepszy od innych. Pierwsza pobożność objawia się w sprzątaniu po sobie, a druga – w uniesieniu modlitewnym, które nie pozwala zajmować się czymś tak błahym jak porządek. Pierwsza potrafi słuchać i usłyszeć drugiego człowieka. Druga nakazuje mówić, nauczać, objawiać. Pierwsza stara się tak zaparkować samochód, żeby inni też mogli. Druga nie zwraca uwagi na innych, bo przecież Bóg jest najważniejszy. Ci, których wychowuję, są też przeze mnie uczeni uważności. Zero egzaltacji, maksimum porządku. A ja jestem w stanie oceniać pobożność ludzi, którzy przyjeżdżają do kościoła, po tym, jak parkują swoje samochody. Kiedyś przyjeżdżała do nas na spotkanie grupa, która za każdym razem blokowała drogę koło kościoła. Wreszcie nie wytrzymałem i poszedłem zwrócić im uwagę (nie mogłem wyjechać, i to po raz kolejny). Na to usłyszałem pytanie, czy wiem, kim jest ich lider i jakie ma zasługi. Panie, zmiłuj się nad nimi…
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).