Garść uwag do czytań na XXIII niedzielę zwykłą roku A z cyklu „Biblijne konteksty”.
Nie wtrącam się, to nie moje sprawy. Postawa dość często spotykana. I zasadniczo chyba słuszna. Włażenie z butami w życie bliźnich nie jest dla nich miłe. Czasem jednak trzeba. Bo istnieje obowiązek upomnienia grzesznika. I o tym są czytania tej niedzieli.
Chyba jednego w nich jednak brakuje. Bliższego wyznaczenia granicy, na której kończy się obowiązek upominania, a zaczyna niepotrzebne wtrącanie się w czyjeś sprawy. Choć pewnej ważnej wskazówki nie zabrakło.
1. Kontekst pierwszego czytania Ez 33,7–9
Ezechiel był prorokiem wygnania. To znaczy działał wśród wygnańców w Babilonii. Trafił tam z pierwsza ich grupą, gdy jeszcze można było mieć nadzieję, że Jerozolimę nic złego nie spotka i że z czasem wszystko się ułoży. Z czasem dochodzi jednak do niego wieść o zburzeniu miasta. .
Bardzo aktualna w jego czasach była próba odpowiedzi na pytanie dlaczego. Dlaczego Bóg dopuścił taka klęskę swojego ludu? Dlaczego zapomniał o swoim przymierzu? Odpowiedź znamy: Bóg nie zapomniał, ale o przymierzu zapominał Izrael. Czcząc obcych bogów i kalkulując czysto po ziemsku. Dlatego Bóg chce ich przywołać do porządku.
Pierwsze czytanie tej niedzieli to fragment dłuższego wywodu proroka na temat grzechu, kary, nawrócenia i odpowiedzialności proroka (stróża Izraela) za grzechy ludu. Wydaje się na tyle jasne, że wszelki komentarz wydaje się zbyteczny. Warto jednak chyba przytoczyć tu dłuższy fragment prorockiej wypowiedzi. Czytany tej niedzieli fragment (jak zwykle tłustym drukiem) zyskuje w nim nieco inny odcień znaczeniowy (Ez 33, 1-16).
Pan skierował do mnie te słowa: «Synu człowieczy, przemów do swoich rodaków i powiedz im: Jeśli na jakiś kraj sprowadzam miecz, a jego mieszkańcy wybiorą sobie jakiegoś męża i wyznaczą go na stróża, on zaś widzi, że miecz przychodzi na kraj, i w trąbę dmie, i ostrzega lud, ale ktoś, choć słyszy dźwięk trąby, nie pozwala się ostrzec, tak że miecz nadchodzi i zabija go, to on sam winien jest swej śmierci. Dźwięk trąby usłyszał, nie dał się jednak ostrzec; niech spadnie na niego wina za własną śmierć. Tamten jednak, kto przestrzegł, ocalił samego siebie. Jeśli jednakże stróż widzi, że przychodzi miecz, a nie dmie w trąbę, i lud nie jest ostrzeżony, i przychodzi miecz, i zabija kogoś z nich, to ten ostatni porwany jest wprawdzie z własnej winy, ale winą za jego śmierć obarczę stróża.
Ciebie, o synu człowieczy, wyznaczyłem na stróża domu Izraela po to, byś słysząc z mych ust napomnienia przestrzegał ich w moim imieniu. Jeśli do występnego powiem: "Występny musi umrzeć" - a ty nic nie mówisz, by występnego sprowadzić z jego drogi - to on umrze z powodu swej przewiny, ale odpowiedzialnością za jego śmierć obarczę ciebie. Jeśli jednak ostrzegłeś występnego, by odstąpił od swojej drogi i zawrócił, on jednak nie odstępuje od swojej drogi, to on umrze z własnej winy, ty zaś ocaliłeś swoją duszę.
Ty, o synu człowieczy, mów do domu Izraela: Powiadacie tak: "Zaprawdę, nasze przestępstwa i grzechy nasze ciążą na nas, my wskutek nich marniejemy. Jak możemy się ocalić?" Powiedz im: Na moje życie! - wyrocznia Pana Boga. Ja nie pragnę śmierci występnego, ale jedynie tego, aby występny zawrócił ze swej drogi i żył. Zawróćcie, zawróćcie z waszych złych dróg! Czemuż to chcecie zginąć, domu Izraela?
Ty, o synu człowieczy, powiedz swoim rodakom: Sprawiedliwość nie uratuje sprawiedliwego, wtedy gdy on zgrzeszy, a występek występnego nie zgubi, gdy się on nawróci ze swego występku, natomiast sprawiedliwy nie zdoła pozostać przy życiu wtedy, gdy zgrzeszy. Jeśli powiem sprawiedliwemu: "Pozostaniesz z pewnością przy życiu", a on zadufany w swej sprawiedliwości popełnia zbrodnię, to już nie będzie pamięci całej jego sprawiedliwości, i z powodu zbrodni, której się dopuścił, ma umrzeć. A kiedy powiem do występnego: "Z pewnością umrzesz", on zaś odwróci się od swego grzechu i zacznie postępować według prawa i sprawiedliwości: oddaje zastaw, zwraca, co porwał, żyje według praw, które dają życie, nie dopuszczając się zbrodni, to z pewnością zostanie on przy życiu i nie umrze. Żaden z popełnionych przez niego grzechów nie będzie mu poczytany. Postępuje według prawa i sprawiedliwości, ma więc pozostać przy życiu (...).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.