Za nami już trzecia Rowerowa Pielgrzymka Głogowska na Jasną Górę. Tegoroczne pielgrzymowanie było dziękczynieniem za dar kanonizacji Jana Pawła II.
Z roku na rok do Częstochowy jedzie coraz więcej pielgrzymów. W zeszłym roku było ich 120, a w tym już 170. Wśród nich nie tylko głogowianie, ale także m.in. mieszkańcy Zielonej Góry, Nowej Soli, Wrocławia, Złotoryi, Chojnowa.
– To dość duże przedsięwzięcie logistyczne bo trzeba przygotować wcześniej trasę, zadbać o bezpieczeństwo, jedzenie i dach nad głową dla tych ludzi. Mamy odpowiednie środki do tego i jesteśmy w stanie o to zadbać – mówił na początku pielgrzymki Mateusz Łopatko, kierownik pielgrzymki.
Pielgrzymi pokonali ponad 300 km. Trasa pielgrzymki wiodła m.in. przez Grodowiec, Oborniki Śląskie, Trzebnicę, Oleśnicę, Bierutów, Namysłów, Wołczyn Praszkę i Żytniów. Pielgrzymka to nie tylko pokonywanie kolejnych kilometrów.
– Dzień na pielgrzymce rozpoczyna się śniadaniem i modlitwą. Codziennie pielgrzymi uczestniczą w Mszy św., a podczas odpoczynków odmawiają różaniec i koronkę do Miłosierdzia Bożego. Dzień kończymy adoracją Najświętszego Sakramentu i Apelem Jasnogórskim – wyjaśniał Mateusz i kontynuował: – Jak każda pielgrzymka, tak i ta, pozwala inaczej spojrzeć na życie i odnowić swoją wiarę.
Na rowerach na Jasną Górę pojechali młodzi i starsi. – Wyrywamy się na kilka dni, aby pogłębić swoją wiarę. Matce Bożej dziękujemy i prosimy – mówili Elżbieta i Mieczysław Kuchniccy, małżonkowie z 36. letnim stażem z Przedmościa.
Opiekunem duchowym był ks. Przemysław Surman.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.