Pod papieżem Franciszkiem nastała nowa kultura podejmowania decyzji w Watykanie - uważa kard. Walter Kasper. "Papież dopuścił do wolnej dyskusji" - powiedział dziennikarzom w Monachium emerytowany przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan. W piątek otrzymał on Niemiecką Nagrodę Kultury. Uroczystość odbyła się pod patronatem premiera Bawarii Horsta Seehofera.
Jak napisano w uzasadnieniu przyznania nagrody w wysokości 30 tys. euro, kard. Kasper otrzymał ją za "nadzwyczajne, wybitne zasługi dla promocji jedności chrześcijan". W szczególności dotyczy to jego pracy ekumenicznej w Niemczech. Laureat przekazał pieniądze z nagrody na rzecz Fundacji swojego imienia, która zajmuje się promocją teologii i dzieła kard. Kaspera. Niemiecki purpurat powiedział, że był zaskoczony przyznaniem nagrody i wyraził radość, że ekumenizm został tym samym uznany za część kultury.
Jak ujawnił w rozmowie z dziennikarzami w najbliższy czwartek w Watykanie wygłosi zasadniczy referat podczas zebrania Kolegium Kardynalskiego. Odnosząc się do nowych nominacji kardynalskich, niemiecki purpurat powiedział, że papież Franciszek chce nimi "wytoczyć nowe tory dla przyszłości i tym samym dla przyszłego konklawe". Jego zdaniem wśród nominatów są duszpastersko doświadczeni, otwarci i "nie tylko dopasowani" mężczyźni. Przypomniał, że na początku XX w. spoza naszego kontynentu było jedynie 25 proc. katolików, a obecnie jedną czwartą Kościoła stanowią Europejczycy.
Za największe zagrożenie dla chrześcijaństwa na Zachodzie kardynał uznał obojętność. "Jej następstwem jest intelektualna i duchowa pustynia, na której nie mają więcej sensu pytania o religię. Religia powinna mieć coś wspólnego z fascynacją. Przez to na Zachodzie momentalnie staliśmy się chorzy" - powiedział kard. Kasper i przypomniał w tym kontekście niemieckiego jezuitę ks. Karla Rahnera (1904-84), który powiedział: "Ateista jest dla mnie duszpasterskim szczęściem. Wreszcie dane mi jest podyskutować z takim człowiekiem o moich własnych poglądach".
Zdaniem kard. Kaspera Kościół katolicki powinien dać w poszczególnych przypadkach "nową szansę" dla osób, które ponownie zawarły związek małżeński. Zastrzegł przy tym, że powinno być zachowane zasadnicze, katolickie rozumienie małżeństwa i rodziny. "Dla osób znajdujących się w takiej sytuacji powinno się znaleźć drogę między rygoryzmem i legalizmem. Papież widzi ten problem" - powiedział kardynał.
Niemiecki purpurat w pontyfikacie Franciszka widzi nowe szanse dla ekumenizmu. Jego zdaniem papież może wnieść do niego swoje doświadczenia w kontaktach z prawosławnymi, zielonoświątkowcami i żydami, gdy był arcybiskupem Buenos Aires. Kard. Jorge Mario Bergoglio używał pojęcia "pojednanej różnorodności", a "dialog książkowy zamienił w przyjaźń z rabinem".
Kard. Kasper przypomniał, że w dialogu ekumenicznym wszyscy opowiadają się za jednością. Ostatecznie jednak, każdy teologicznie coś innego rozumie pod tym pojęciem. W związku z tym, należy to wyjaśnić. W tym kontekście kardynał wezwał aby Kościoły odrobiły swoją pracę domową.
Dla niego wspieranie przez Franciszka wizji Kościoła bardziej synodalnego jest właściwą drogą. Dzięki temu mogą być rozwiązane obecne problemy z Kościołami lokalnymi, a co też wychodzi na przeciw oczekiwaniom Kościołów prawosławnych.
Kardynał, który do 2010 r. przewodniczył Papieskiej Radzie ds. Popierania Jedności Chrześcijan, wskazał na wagę osobistych spotkań i relacji z chrześcijanami innych Kościołów. "Jeśli istnieje przyjaźń i zaufanie, wtedy wszystko wychodzi" - podkreślił. Jak wyznał, takie doświadczenie wyniósł ze swych licznych pobytów w Moskwie, w trakcie których również rolę odgrywały wódka i barszcz, choć czasami ciało odmawiało już posłuszeństwa.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.