Prascy husyci zdecydowali się na zlikwidowanie niedzielnych liturgii. Zamiast tego proponują spotkania przy kawie, zabawy i warsztaty.
Na ten sprzeczny z chrześcijańską tożsamością gest zdecydował się praski zbór Braci Czeskich, czyli jednego z Kościołów wywodzących się z ruchu husyckiego.
Jak twierdzi rzecznik prasowy tej wspólnoty, kierowano się tu względami czysto praktycznymi. Okazało się, że niedziela to dla naszych wiernych najmniej stosowny czas na jakiekolwiek publiczne akcje. Bez względu na to, jak ciekawe były to zajęcia, frekwencja była o wiele niższa niż w inne dni tygodnia – powiedział cytowany przez Lidové noviny Richard Kraus. Zapewnia on również, że Bracia Czescy nadal będą wierni tradycji ojców. „Nie boimy się jednak innowacji w zakresie przekazu ich wartości współczesnemu człowiekowi” – dodał Kraus.
Decyzja praskiego zboru została zatwierdzona przez zwierzchnie władze Kościoła. „Niedzielnej liturgii nie uważamy za centrum chrześcijańskiego życia. Nam nie zależy na obrzędach, ale na codziennym życiu jednostki” – oświadczyła rzecznik prasowy Braci Czeskich Ester Brožová.
Decyzją praskiego zboru nie jest też zdziwiony prof. Zdeňek Vojtíšek, kierownik katedry religioznawstwa na husyckim wydziale teologicznym Uniwersytetu Karola w Pradze. W jego przekonaniu jest to przejaw ucharyzmatycznienia Kościoła. Zapewnia, że jest to zjawisko powszechne, obecne również wśród katolików.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.