Amatorzy... zimnej kąpieli

O Ślązakach, którzy twierdzą, że pomogli im aniołowie, mówi Grzegorz Fels.

Reklama

Napisał Pan książkę „Uwierzcie w Anioła”. Są w niej m.in. świadectwa Ślązaków o pomocy aniołów. Twardo stąpający po ziemi górnik mówi, jak na rynku w Kochłowicach, pozdrawiając gestem kolegę, nieopatrznie wszedł pod koła rozpędzonej furgonetki. Czuł, jak ktoś chwyta go za kark i odciąga do tyłu. Odwraca się – nikogo nie ma. Albo ta niezwykła historia pielęgniarki Grażyny Siwek z Rudy Śląskiej...

Tak, zależało mi, żeby to były świadectwa ludzi podpisanych z imienia i nazwiska, żeby każdy mógł ich o to dopytać i nikt nie zarzucił, że to coś wymyślonego. Ta pielęgniarka jest przyjaciółką naszych znajomych. Jej 5-letni syn zginąłby pod kołami samochodu, gdyby nie jakiś starszy pan, który w ostatniej chwili pociągnął go do tyłu i... zniknął. Tylko ona tego faceta widziała. Chciała mu dziękować, ale już go nie było. Następnego dnia zapytała syna, czy zdążył podziękować „temu starszemu panu”, ale okazało się, że syn nikogo tam nie widział. Ta kobieta dokładnie to dziwne zdarzenie pamięta, choć pewnie mało kto jej wierzy. Większość ludzi prędzej uwierzy w UFO niż w aniołów, którzy są posłani, żeby nam pomagać.

Nie dziwię się, jeśli ktoś się naogląda amerykańskich filmów o aniołach. Wiele z nich jest beznadziejnie głupich.

Oczywiście. Jest też taka skrajność, że niektórzy widzą tych aniołów wszędzie. Czasem dochodzi do takich absurdów, jak w New Age, gdzie twierdzi się, że swoich aniołów mają wszystkie stworzenia, nawet kaktus... Według ideologów New Age istnieje np. anioł Uriel, który co wtorek dyżuruje w naszych polskich Tatrach. Niejeden, słysząc takie bzdury, odrzuca istnienie aniołów całkowicie. Inni przyznają, że w dzieciństwie wspominali ich w modlitwie, ale z tego wyrośli. Tymczasem aniołowie naprawdę są nam dani po to, żeby pomagać. Nie tylko w Biblii i zamierzchłych czasach, ale dzisiaj, tutaj. Mało kto do takich doświadczeń się przyznaje, bo każdemu wstyd mówić publicznie o aniołach. Jednak kiedy jeden się odważy, nieraz inni dodają: „A wiesz, że mi też coś takiego się zdarzyło?”. Tylko że aniołowie działają tak niepostrzeżenie, tak subtelnie, że z reguły tego nie zauważamy.

Może dlatego, że nie chcą sobą zasłaniać Jezusa?

Tak! Uwierz w Anioła Stróża dlatego, że on pomaga iść do Jezusa. Ojciec Pio traktował anioła jak przyjaciela, nawet się z nim wykłócał. On i inni święci polecali, żebyśmy w sytuacji, kiedy mamy jakąś trudną sprawę, pomodlili się i posłali tam swojego anioła, i on tę sprawę załatwi. Przyznam, że spróbowałem kiedyś tej metody, i... kurczę, zadziałało!

Grzegorz Fels, „Uwierzcie w Anioła”, Dom Wydawniczy Rafael 2013

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama