Biskup, zakonnik oraz ojciec piątki dzieci - świadectwa zagranicznych gości Kongresu Nowej Ewangelizacji.
Wieczór drugiego dnia Ogólnopolskiego Kongresu Nowej Ewangelizacji należał do zagranicznych gości, którzy dzielili się swoim doświadczeniem wiary, nawrócenia i podjętej ewangelizacji. Biskup Nicholas Di Marzio z Brooklynu mówił, że podjęcie nowej ewangelizacji wiąże się z zyskaniem nowego zapału, zastosowaniem nowych metod, pozyskaniem nowych ewangelizatorów. To wszystko jest możliwe tylko wtedy, gdy będziemy posłuszni ewangelicznemu poleceniu Jezusa, byśmy jak apostołowie przy łowieniu ryb: wypłynęli na głębię. Ta głębia w przypadku Brooklynu jest niełatwa: diecezję zamieszkuje 4,8 mln ludzi, wielu z nich to imigranci. Same niedzielne Msze św. są w niej odprawiane w 29 językach.
Inny z kongresowych gości - Marc de Leyritz, mąż, ojciec piątki dzieci, finansista, który prowadzi kursy Alfa, opowiadał, jak Bóg dwa razy dotknął głęboko jego serca. I to w bardzo dosłowny sposób.
- Jako 19 latek odbyłem kilkudniowe rekolekcje w jednym z francuskich klasztorów. Wracałem autobusem, jedząc kanapkę. I nagle zobaczyłem w sercu scenę, kiedy Jezus powołuje uczniów. Spojrzał też w moją stronę. Widziałem to jak w filmie - wspominał Marc. - Drugi moment zwrotny w moim życiu nastąpił 17 lat później, kiedy przechodziłem kurs Alfa w Anglii. Akurat trwała modlitwa do Ducha Świętego, jak dla mnie zbyt emocjonalna, ale grzecznie siedziałem w rzędzie. Nagle podszedł do mnie młody chłopak i zaproponował, że się nade mną pomodli. Kiedy się modlił poczułem to samo, co siedemnaście lat wcześnie. Teraz jednak usłyszałem słowa: "Biada, gdybym nie głosił Ewangelii". Nie spodobała mi się ta groźba, ale zrozumiałem, że Bóg chce mi przez nią powiedzieć, bym nie patrzył biernie na duchowe opuszczenie świata. Odpowiedziałem na to wezwanie i zacząłem doświadczać wielu łask. W życiu ważne jest, by być tam, gdzie Bóg chce nas widzieć.
O tym, że po oddaniu swojego życia Jezusowi, zaczynają się dziać cuda opowiadał też o. Vincent Breynaert CCN, ksiądz, zakonnik, proboszcz parafii prowadzonej przez wspólnotę Chemin Neuf. Trzeba jednak zawsze uważnie słuchać woli Boga.
- Kiedy nachodzą mnie wątpliwości, idę się wyspowiadać. Wtedy jestem bliżej Pana i lepiej mogę Go słyszeć - mówił o. Vincent. - Czasami wydaje mi się, że z jakąś sprawą sobie nie poradzę, nie dam rady, że łapię stres. Wtedy słyszę podpowiedź :"Mniej organizacji, więcej Ducha Świętego". Modlę się i zyskuję pokój.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.