Chrześcijanin dziś może czuć się zmęczony. Potrzebuje nie tylko odpoczynku, ale wręcz uzdrowienia. I może na nie liczyć.
Wczoraj w trzech miastach diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej tłumy ludzi modliły się o uzdrowienie. Ciekawe, że te spotkania nie wywołały takiego szału w mediach, jak modlitwa z o. Bashoborą na Stadionie Narodowym. Tymczasem chodziło przecież o to samo.
Ale mniejsza o to. Ciekawsze jest to, co powiedział na temat tych spotkań ks. Radosław Siwiński prowadzący modlitwę w Koszalinie. – To spotkanie można by streścić jednym słowem: "odpoczynek". Dzisiaj ludzie są naprawdę zmęczeni życiem i taki zwykły odpoczynek przy Jezusie jest im bardzo potrzebny – mówił w rozmowie z dziennikarzami Gościa Koszalińsko-Kołobrzeskiego (więcej TUTAJ).
Faktycznie, chrześcijanin dzisiaj może czuć się zmęczony. Nie tylko z tego powodu, że wiele osób z dużą rezerwą odnosi się do propozycji życia według prawd zawartych w Ewangelii. Męczące są też, a może przede wszystkim, spory wewnątrz samej wspólnoty Kościoła. Utarczki na temat tego, czy bardziej zdecydowanie powinniśmy stawać w obronie małżeństwa i rodziny, życia nienarodzonych, a może więcej energii poświęcić na popieranie katechezy na maturze? A może głównym zadaniem chrześcijanina dzisiaj powinno być ostrzeganie przed czającym się za każdym rogiem diabłem i wypatrywanie zagrożeń duchowych?. A może prawdziwy katolik wybiera tylko takie czy inne media, głosuje na taką, a nie inną partię itd, itd.
Pytania tego rodzaju męczą nas codziennie. Faktycznie, potrzeba odpoczynku, bo jak się nad tym zastanawiam, to dziś chyba najpoważniejszym zagrożeniem duchowym dla nas jest to, że szatanowi udaje się wmówić nam, że są większe priorytety niż troska o zbawienie. Tymczasem nawet pewne prawa moralne mogą obrócić się przeciw nam, jeśli w swojej nadgorliwości postawimy je w miejscu Boga.
Takie spotkania jak te w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej sprzyjają właśnie odpoczynkowi od zmęczenia wynikającego z konieczności udowadniania innym katolikom, że naprawdę jest się jednym z nich. Wtedy Jezus naprawdę uzdrawia. Leczy egoizm, dotyka ran. Tylko że to uzdrowienie jest tak mało medialne...
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Mają być podmiotem, a nie tylko odbiorcą duszpasterstwa rodzin - powiedział papież.
Czy rozwój sztucznej inteligencji może pomóc nam stać się bardziej ludzkimi?
Abp Światosław Szewczuk zauważył, że według ekspertów wojna przeszła na nowy poziom eskalacji.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.