O specyfice nowych powołań i zadaniach stojących przed kandydatami do kapłaństwa w zmieniającym się świecie z rektorem Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Lublinie ks. dr. Markiem Słomką rozmawia ks. Rafał Pastwa.
Ks. Rafał Pastwa: Wiele się słyszy na temat spadku powołań do kapłaństwa i życia zakonnego. Jednak w tym roku do lubelskiego seminarium zgłosiło się więcej kandydatów niż rok temu.
Ks. dr Marek Słomka: Tak, jest ich więcej. W pierwszych dniach lipca przyjęliśmy 21 osób. Dołączają już następni kandydaci w ramach drugiego naboru prowadzonego przez Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II, do którego należymy, jeśli chodzi o formację intelektualną.
W jaki sposób wspólnota seminarium zachęca do zainteresowania się drogą powołania?
Chcemy pokazywać piękno powołania w różnorodnych okolicznościach życia. W tym roku, dla przykładu, nasze seminarium stało się partnerem lubelskiej pieszej pielgrzymki na Jasną Górę. Wychowawcy i klerycy uczestniczą we wszystkich etapach drogi do Częstochowy, dając świadectwo powołania i włączając się w konkretne formy posługi dla bliźnich.
Jak wygląda przyjmowanie alumnów?
Z wielu powodów rekrutacja wygląda dziś inaczej niż kiedyś. Po pierwsze, zgłaszają się starsi kandydaci, często już po ukończonych studiach. W tym roku zgłosił się m.in. kandydat z doktoratem z fizyki oraz inny mężczyzna po trzydziestce. Dlatego też wprowadzamy tzw. okres propedeutyczny, aby kandydaci lepiej się poznali, by pod okiem wychowawców przeszli pierwszy semestr studiów i formacji oddzielnie od pozostałych roczników.
Podjęcie decyzji o wstąpieniu do seminarium duchownego to nie lada wyzwanie.
Dzisiaj trudniej podjąć młodym ludziom decyzję o wstąpieniu do seminarium duchownego. Patrząc szerzej, młodzi dłużej zastanawiają się również nad zawarciem związku małżeńskiego. To zjawisko należy łączyć z procesem wyraźnie zauważalnym w dzisiejszej kulturze. Mówił o tym papież Franciszek, gdy byliśmy na spotkaniu dla powołanych w Rzymie w początkach lipca. Podczas audiencji ojciec święty podjął problem trudności w podejmowaniu decyzji. Zachęcał do odwagi i składania ważnych deklaracji na całe życie.
Jest to znak, na który trzeba dać odpowiedź.
Trzeba więcej czasu poświęcać młodym. Rozmawiać. Nie zrażać się chwiejnością relacji. Ale również formować młodego człowieka, by podjęte decyzje na pewnym etapie były dojrzałe i trwałe.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.