Cierpienie zdziera maski

Dla kleryków pierwszego roku wakacje to czas praktyk w darłowskim hospicjum. Pomagają w opiece nad ciężko chorymi i uczą się wrażliwości.

Reklama

Dobra lekcja

Jak przyznają klerycy, bywa to trudne. – Trzeba w sobie przełamać wiele rzeczy. Opór przed naruszeniem czyjejś intymności, a także sprawy związane z niezbyt przyjemnym widokiem czy zapachem. Trzeba kilku dni, żeby się przyzwyczaić. To też nie jest proste dla chorych. Tym bardziej cieszy, kiedy widzi się w ich oczach wdzięczność, że ktoś o nich dba. Jedna z pań porównała życie do grejpfruta: że ma słodko-gorzki smak. Gorzkie jest to, co choroba z nimi zrobiła, jak ich wyniszczyła, ale słodkie, że mogą w chorobie doświadczyć ludzkiej życzliwości i opieki – opowiada Kuba.

– Uczymy się, że nie wolno nam patrzeć z góry na człowieka. Dosłownie: z perspektywy człowieka zdrowego, stojącego na własnych nogach nad leżącym w łóżku cierpiącym i bezradnym. Ci ludzie są zniszczeni przez chorobę i ból, ale jeszcze kilka miesięcy temu mogli prowadzić normalne, aktywne życie, pracowali, mieli rodziny. Trzeba więc podchodzić do niego jak do normalnego, dorosłego człowieka, zajmując się nim jak dzieckiem. I trzeba w nim zobaczyć Chrystusa, nie tylko cierpiące ciało i zapach choroby – dodaje kleryk Konrad.

Hospicjum daje, nie odbiera

– Trzeba wyjść z siebie. Przyjemne to nie jest, ale jeśli mamy rzeczywiście pomagać, to musimy się i tego nauczyć – przyznaje Piotr Towarnicki. – Owszem, na początku, jeśli człowiek sobie dobrze w głowie nie poukłada, to może wpaść w przygnębienie. Tyle że potem zmienia się perspektywa. Okazuje się, że to nie obowiązek, ale satysfakcja, a nawet radość. To hospicjum mi coś daje, a nie zabiera moich sił.

Jak zgodnie mówią, praktyki w hospicjum to nie tylko lekcja niesienia pomocy potrzebującym, ale też możliwość refleksji. – Perspektywa się zmienia, jak sobie uświadomimy, że też jesteśmy śmiertelni. Ten człowiek obok teraz umiera, a ja co – będę żył wiecznie? Będę zawsze piękny, zdrowy i młody? Dziesięć na dziesięć osób umrze, ale my to od siebie odsuwamy, nie chcemy nawet pomyśleć o tym. Myślę, że nam, wierzącym jest łatwiej, bo mamy pewność, że jesteśmy tylko w pielgrzymce do wieczności – zastanawia się Piotrek.

Kleryckie praktyki w darłowskim hospicjum potrwają do końca wakacji.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7