“Szkoła życia” była tematem drugiej katechezy, którą dla niemieckojęzycznych pielgrzymów na Światowym Dniu Młodzieży w Rio de Janeiro wygłosił kardynał Christoph Schönborn. Arcybiskup Wiednia podkreślił, że ważną funkcję w życiu młodych ludzi spełnia ich własna rodzina i przykład rodziców.
Prawdziwa wspólnota życia, nie tylko luźne mieszkanie pod wspólnym dachem, ma większe znaczenie niż wszystko inne. „Krótko mówiąc, rodzinny dom jest szkołą życia” – stwierdził austriacki purpurat.
Tak samo też i Jezus zaprasza wszystkich ludzi, aby „weszli do jego wspólnoty życia i razem z Nim ją przeżywali”, podobnie jak uczniowie z przekazów biblijnych. Aby tak się stało, „trzeba patrzeć oczami, czuć sercem i myśleć” - tłumaczył kard. Schönborn. Dodał, że zawsze musimy się zastanowić, jak w danej sytuacji postąpiłby Jezus. Łączy się z tym także droga „zbyt mocno ciążącego” krzyża, bez której jednak „nie może być naśladowania, nie może być życia z Jezusem”. Być chrześcijaninem oznacza, że jest się otwartym również na cierpienie, choć myśli o tym staramy się uniknąć.
W tym kontekście arcybiskup Wiednia przypomniał młodym II Sobór Watykański, który mówił o powołaniu wszystkich ochrzczonych jako o "wspólnym kapłaństwie". Nie oznacza to, "że wszyscy otrzymają kapłaństwo", jest to jedynie podstawa powołania każdego chrześcijanina. "Jest to grunt do rozważenia, czy pójść za zaproszeniem Jezusa, a dopiero później aktualne staje się pytanie o szczególną misję" – podkreślił kard. Schönborn.
Zdaniem purpurata „pójście za” jest widoczne w życiu każdego człowieka. „Nie chodzi przecież o wielkie słowa. - Wcale nie musicie wiele mówić, wystarczy, że w swoim życiu żyjecie Jezusem, przekonywał młodych uczestników ŚDM kard. Schönborn i dodał, że wspaniałym tego przykładem jest papież Franciszek. Ludzie go kochają nie dlatego, że jest papieżem, ale dlatego, że „jest prawdziwym chrześcijaninem”. To chyba najpiękniejszy komplement, jaki można mu powiedzieć - wskazywał arcybiskup Wiednia.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.