W tym tygodniu Rio de Janeiro stało się „centrum Kościoła, żywego i młodego” i „wszystkie drogi tutaj prowadzą” - powiedział arcybiskup tego brazylijskiego miasta w homilii wygłoszonej na plaży Copacabana. Przewodniczył on tam Mszy św. otwierającej obchody XXVIII Światowego Dnia Młodzieży.
- Rozpoczynamy Światowy Dzień Młodzieży Rio 2013. Witajcie wszyscy! Dzięki waszej obecności to cudowne miasto stało się jeszcze piękniejsze. Ogrania nas wielka radość, bo jesteście tutaj – tymi słowami powitania abp Tempesta rozpoczął swoją homilię. Zapewnił przybyszów ze wszystkich stron świata, że Rio de Janeiro jest w tych dniach ich domem, że są częścią rodziny. Wskazał, że jest to czas, który będą spędzać z Jezusem Chrystusem, aby żyć jako jego misjonarze. Doświadczenie ŚDM będzie bowiem skutkowało „entuzjazmem misyjnym”.
Abp Tempesta zapewnił, że obchodom ŚDM towarzyszy swą modlitwą Benedykt XVI, który w 2011 r. powierzył ich organizację archidiecezji Rio de Janeiro.
Gospodarz spotkania, który także przewodniczył lokalnemu komitetowi organizacyjnemu ŚDM przypomniał, że impreza ta wróciła po 26 latach do Ameryki Łacińskiej. Odbywa się na tym kontynencie po raz drugi, pod przewodnictwem pierwszego w historii latynoamerykańskiego papieża. Będzie on obecny w tym „światowym sanktuarium młodzieży”, w jakie zamieniło się to miasto. W tym tygodniu Rio stało się „centrum Kościoła, żywego i młodego” i „wszystkie drogi tutaj prowadzą”.
- Przybywacie z różnych części świata, aby dzielić się z nami wiarą i radością z bycia uczniami [Chrystusa – KAI]. To szczęście nas umacnia i przekonuje, byśmy szli na spotkanie młodych bliźnich, stając się misjonarzami we wszystkich narodach. Najlepszym prezentem, jaki możemy dać innym ludziom, jest obecność Chrystusa, która nas wypełnia i skłania, by kochać i dawać siebie, zawsze w braterskim dialogu – wskazał abp Tempesta.
Jego zdaniem młodzi chrześcijanie potrafią łączyć życie autentycznie chrześcijańskie ze społecznymi konsekwencjami Ewangelii. – Jesteśmy powołani, by stać się protagonistami nowego świata. Jestem pewien, że zrobicie to w swoich miastach i krajach. Świat potrzebuje takich młodych jak wy! – przekonywał hierarcha.
Odwołując się do ewangelicznego opisu powołania Mateusza, zauważył, że także my jesteśmy wśród ludzi powołanych do „posłuszeństwa wierze”. Naszą odpowiedzią powinna być gotowość pełnienia woli Bożej z przyjemnością. – Oto ja, Panie! Za przykładem Mateusza jesteśmy gotowi na skutki „tak” powiedzianego Bogu, pośród wyzwań i radości – mówił kaznodzieja. Dodał, że to właśnie Jego wezwanie zgromadziło nas na wspaniałej plaży, która otrzymała swą nazwę za sprawą czci dla Matki Bożej z Copacabany. Sceneria ta – morze, plaża, tłumy - przypomina powołanie uczniów przez Jezusa. – Dzisiaj także nas Chrystus zmartwychwstały wzywa, byśmy poszli za Nim – stwierdził arcybiskup Rio de Janeiro. Wyjaśnił, że gdy damy Jezusowi pozytywną odpowiedź, On zamieszka w naszym domu i przemieni nasze życie.
Gdy przyjmujemy was w Rio de Janeiro i „nasze domy są waszymi domami” – kontynuował hierarcha – następuje „rewolucja miłości”, gdyż drugi człowiek jest „Chrystusem pośród nas”, naszym bratem. – Niech to rozniesie się po świecie! Jesteśmy powołani, by życiem budować świat braterski! Pragniemy, by wszyscy i każdy z osobna czuli się objęci uściskiem Chrystusa, który wzywa wszystkich, by towarzyszyli Mu w budowaniu królestwa Bożego. Pójdziemy razem? – pytał abp Tempesta.
Metropolita Rio de Janeiro poprosił zebranych, by dali temu miastu świadectwo o Jezusie Chrystusie, zaangażowali się na rzecz nowego świata, zarażali wszystkich radością i pokojem Chrystusa, jako zwiastuni poranka, pracujący nad odnową świata w świetle Bożego planu. Zachęcił do dobrego przeżycia tej pielgrzymki, aby Chrystus żył między nami i dał nam swego Ducha Świętego. – Jesteśmy powołani, by żyć tą rzeczywistością i przekazywać ją innym w sposób przystępny i zrozumiały. Jezus Chrystus jest zawsze aktualny, zwłaszcza dla młodych, którzy poszukują prawdy, sprawiedliwości i pokoju, które mogą znaleźć w Jezusie Chrystusie – stwierdził abp Tempesta.
Wezwał młodych, by tworzyli nowe pokolenie ludzi żyjących wiarą i przekazali ją następnemu, do entuzjastycznego uczestnictwa we wspólnocie, będącego okazją do świadczenia o tym, że możliwy jest nowy świat współdzielony z innymi braćmi i siostrami. – Kochani młodzi, nie lękajcie się otworzyć swoich serc Chrystusowi! – apelował kaznodzieja. Prosił ich o budowanie mostów ponad murami i przeszkodami, barierami i niesprawiedliwością oraz wzbudzali zaufanie i nadzieję, które przekształcą się w postawy, zapewniając światu „świetlaną przyszłość”. Zawierzył ich Maryi, aby przyjmując Chrystusa, którego nam ona przynosi, szli przez świat jako uczniowie-misjonarze nowej ewangelizacji i protagoniści nowego świata.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.