Czekałem na was – powiedział ks. Giuseppe (Pino) Puglisi, kiedy zbliżali się do niego mordercy. Zginął od jednego strzału w kark, dokładnie w swoje 56. urodziny. To pierwszy ksiądz zabity przez sycylijską mafię, który został ogłoszony błogosławionym.
To dzięki niemu nie stałem się mafiosem – mówi Giuseppe Carini. Większość jego kolegów z podwórka została zabitych lub siedzi w więzieniu. On sam żyje dzięki policyjnej ochronie, ponieważ zeznawał w procesie ks. Puglisiego. Mafia takich rzeczy nie wybacza i wciąż go szuka. W ciągu ostatnich lat dziesięć razy zmieniał miejsce zamieszkania i kilka razy tożsamość. Do prowadzonego przez ks. Pino Centrum „Ojcze nasz” trafił z nudów. – Zostałem, bo ksiądz był pierwszym człowiekiem w moim życiu, który naprawdę mną się zainteresował i niczego za to nie chciał. Zabili go, ponieważ uczył nas lepiej żyć i chodzić z podniesioną głową. Tego żądająca poddaństwa mafia nie mogła mu wybaczyć.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Opisuje swoje „duchowe poszukiwania” w wywiadzie dla„Der Sonntag”.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.