Abp Kupny może wiele wnieść do relacji Kościół – państwo.
Arcybiskup Kupny będzie trzecim kapłanem z Górnego Śląska, sprawującym we Wrocławiu posługę biskupią. Wszyscy pamiętają o historycznej posłudze kard. Bolesława Kominka, w latach 30. także redaktora „Gościa Niedzielnego”. Wielkiego biskupa Wrocławia oraz autora listu do biskupów niemieckich z 1965 r. Warto jednak przypomnieć, że z Górnego Śląska pochodził także wrocławski biskup pomocniczy Paweł Latusek, który towarzyszył ks. Kominkowi najpierw w Opolu, a później we Wrocławiu.
Mam nadzieję, że arcybiskup-nominat będzie umiał kontynuować te piękne tradycje oraz wniesie swoją wiedzę, doświadczenia, a także wrażliwość na sprawy społeczne do relacji Kościół - państwo. W czasach, kiedy czasami także biskupi zapominają, że są pasterzami owczarni gromadzącej owieczki głosujące na różne partie polityczne, abp Kupny – jak mi się wydaje – może wnieść czynnik zdrowego dystansu Kościoła do bieżącej walki politycznej. Jest świetnym znawcą katolickiej nauki społecznej, który w dokumencie „W trosce o człowieka i dobro wspólne”, przyjętym przez cały episkopat w marcu 2012 r., wyłożył aktualną filozofię relacji Kościół - państwo, opartych na zasadach przyjaznego rozdziału i autonomii, ale także współpracy na rzecz dobra wspólnego. Wyraźnie w nim podkreśla konieczność zachowania dystansu przez Kościół wobec bieżących uwikłań i sporów politycznych. Wiem, że chciał w oparciu o ten dokument prowadzić szerszą debatę o stanie spraw publicznych w Polsce, co nie bardzo jednak wyszło.
Obecnie będzie mógł do tego projektu powrócić z większym sukcesem. Arcybiskup nominat ma ku temu wszelkie warunki, gdyż jest starannie wykształcony, zna języki oraz od dawna interesował się sprawami publicznymi. Jako biskup pomocniczy w Katowicach dał się poznać jako duszpasterz pracowity, dobry kaznodzieja, bezpośredni w kontaktach z duchowieństwem oraz potrafiący dobrze współpracować ze świeckimi. Mam nadzieję, że przechodząc do Wrocławia abp Kupny będzie umiał zachować te wszystkie cechy, którymi zdobywał sobie uznanie i sympatię w Katowicach.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).