Do Maryi można też na rolkach

40 osób wyruszyło w 8. edycji Rolkowej Pielgrzymki Wrocławskiej na Jasną Górę. Przed obraz Królowej Polski dotrą po 4 dniach, dziennie pokonując 80 kilometrów.

Reklama

Najmłodszy pielgrzym ma 11 lat, najstarszy prawie 70. Są z całej Polski. Od Szczecina przez Warszawę i Kraków po Rzeszów. A nawet z Niemiec. O poranku 6 lipca wyruszyli na Jasną Górę spod kościoła pw. św. Michała Archanioła na wrocławskim Ołbinie. Do celu dotrą po 4 dniach pod hasłem: "Uczestniczę we wspólnocie Kościoła", nawiązując do hasła roku duszpasterskiego.

ZOBACZ ZDJĘCIA:

8. Rolkowa Pielgrzymka Wrocławska na Jasna Górę

Foto Gość DODANE 06.07.2024

8. Rolkowa Pielgrzymka Wrocławska na Jasna Górę

ZOBACZ ZDJĘCIA: Po raz ósmy z Wrocławia na Jasną Górę wyjechała pielgrzymka, której uczestnicy ​poruszali się na rolkach.

więcej »

- W pierwszym dniu będzie o sakramentach, w drugim o dialogu w Kościele. Trzeciego dnia opowiemy sobie o służbie, a w czwartym o ewangelizacji. W drodze - mimo że jedziemy na rolkach - odmawiamy godzinki, koronkę, różaniec, słuchamy konferencji. Oczywiście codziennie uczestniczymy w Eucharystii z homilią - mówi ks. Jerzy Babiak SDB, organizator rolkowej pielgrzymki.

To jedna z dwóch pielgrzymek rolkowych w Polsce. Nigdy nie brakuje chętnych, choć organizatorom co roku towarzyszy niepewność o frekwencję. Taka wyprawa wymaga bowiem dobrej kondycji i umiejętności pewnej jazdy na rolkach, także w warunkach mniej sprzyjających.

- Dla pielgrzyma każda pogoda jest idealna, ale oczywiście łatwiej i przyjemniej się jedzie, gdy nie pada. Ważne jest dla nas, żeby było sucho ze względów bezpieczeństwa. Przypominam uczestnikom, że to wydarzenie ma charakter pokutny. Stare przysłowie mówi: "pielgrzymowi nic się nie należy". Choć parafie i koła gospodyń wiejskich na Dolnym Śląsku zawsze nas zaskakują. Przygotowują stoły, które uginają się od kanapek i ciast. Spotykamy się z dużą otwartością i życzliwością, co nas urzeka - przyznaje ks. Babiak.

Każdego dnia rolkowi pielgrzymi pokonują ok. 80 kilometrów. Etapami po 15-20 kilometrów. To spory wysiłek, ale jak przyznają uczestnicy, we wspólnocie jedzie się łatwiej. Zawsze można liczyć na pomoc innych.

- Wybrałam się w ten sposób na Jasną Górę już piąty raz. Zawsze przeżywam tu ważny moment pod względem duchowym. Przez cały rok pędzimy, nie mamy czasu, a w tych dniach doświadczam wyciszenia, bliskiego spotkania z Bogiem. To pomaga nawiązać z Nim jeszcze bliższą relację. Jeśli ktoś lubi jeździć na rolkach, będzie czerpał z tego przyjemność połączoną z duchowym bogactwem - mówi Magdalena Borczyk z Rzeszowa.

Zaznacza, że największą trudność sprawia nie sama jazda, lecz odpowiedni dobór rolek. Przy złym dopasowaniu moga pojawiać się odciski. Pielgrzymów nie omijają kryzysy w drodze.

- Po drugim dniu dopada człowieka mocne zmęczenie, po trzecim jeszcze bardziej. Szczególnie, gdy pogoda nie dopisuje. Na pewno deszcz i upał nie są naszymi sprzymierzeńcami. Wypośrodkowana aura wydaje się najlepsza. Natomiast nie ma się co nią przejmować. Na pielgrzymce naważniejszy jest Bóg oraz ludzie, ich szczerość serca, piękno i dobro - podsumowuje Magdalena. 

Całemu wydarzeniu towarzyszy akcja pomocowa tzw. „Kilometry miłości" - uczestnicy, zgodnie z własną wolą, zapłacą za przejechany kilometr dowolną kwotę na wsparcie ośrodka dla chłopców i dziewcząt ulicy Don Bosco Fambul-Freetown w Sierra Leone.

Organizatorami wydarzenia są Zespół Szkół Salezjańskich DON BOSCO we Wrocławiu oraz Salezjański Wolontariat Misyjny Młodzi Światu we Wrocławiu.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11