Budzenie olbrzyma

Niech parafie 
zrobią krok do przodu, 
wyciągną rękę do wspólnego działania. Synod czeka! – apelowano do świeckich przedstawicieli parafii na diecezjalnym spotkaniu.


Reklama

To było pilne i ważne spotkanie, bo trwa rok duszpasterski „Kościół naszym domem”, słychać wołanie o nową ewangelizację i zbliża się Rok Wiary oraz diecezjalny synod. Biskup płocki zaprasza kolejne grupy w diecezji do włączenia się w jego prace. 


„Demon pośpiechu”


– Uważam, że synod jest najlepszą formą współodpowiedzialności wszystkich za wiarę i w ten sposób doskonale wpisuje się w program Roku Wiary. Będziemy pochylać się nad wszystkimi żywotnymi sprawami życia nią: od kolędy, przez wizytację biskupią, po kształt katechezy i mediów diecezjalnych. Jest moim pragnieniem, żeby wasz głos był na synodzie dobrze słyszalny. Dlatego właśnie postanowiłem, że każda parafialna rada duszpasterska na okres jego trwania stanie się jednocześnie parafialnym zespołem synodalnym. (…) Bądźcie zatem w waszych parafiach liderami synodalnymi – apelował bp Piotr Libera w Rypinie. – Jestem wśród was i słucham. Wszyscy musimy się nauczyć życzliwego i cierpliwego słuchania, bo prześladuje nas „demon pośpiechu”. Zróbmy coś, aby nasz Kościół bardziej przypominał schronisko, które można spotkać na górskich szlakach: tam zawsze są uchylone drzwi, jest ciepło, a strawa jest przygotowana. Wtedy zawsze ktoś zbłąkany do nas wstąpi – mówił biskup.


Jak dobrze radzić?


O zadaniach rad parafialnych mówili teolog i dziennikarz. – Nie jest waszym zadaniem wyręczanie proboszcza, ale przez własne zaangażowanie i głos doradczy czynicie jego działanie bardziej skutecznym. Dziś parafia nie może być twierdzą, a zaangażowani w niej nie mogą czuć się lepsi od innych. Konieczna jest postawa otwartości i osobistego zaangażowania oraz formacji – mówił ks. dr Jacek Goleń z KUL. – Zróbmy sobie rachunek z naszej wiary, bo choć w Polsce 40 proc. chodzi do Kościoła, to pozostałe 60 proc. balansuje między wiarą i niewiarą. Sformułujmy do nich zaproszenie, wyciągnijmy rękę, bo przyszłość chrześcijaństwa zależy od naszego zaangażowania – apelował red. Marcin Przeciszewski z KAI. 
Diecezjalne spotkanie wpisało się w obchody 30-lecia istnienia parafii pw. św. Stanisława Kostki w Rypinie. – W niej działa około 40 wspólnot i ruchów. Przez dwa lata przeżywaliśmy parafialny synod, na którym zastanawialiśmy się, jacy jesteśmy jako parafia i jacy powinniśmy być. W te prace zaangażowało się ponad 100 osób. W ciągu tych 30 lat zbudowano okazały kościół, ale nie przestajemy budować żywego Kościoła, który będzie bardziej przypominał nasz dom i wspólnotę – podkreślał na spotkaniu ks. prał. Marek Smogorzewski, proboszcz parafii.


Zaangażowanie zaczyna się od…


Wojciech Dębski, Pułtusk

– Każdy ma indywidualną drogę do Boga i Kościoła. Ja do parafii trafiłem przez dziewczynę, która mi się podobała, a dziś jest moją żoną. Przez nią zbliżyłem się do Kościoła i wspólnot. A one poprowadziły mnie dalej, aż do działalności samorządowej w Pułtusku, gdzie dziś jestem burmistrzem. Ale na początku to człowiek przyciąga człowieka. Wiarygodne, autentyczne zaangażowanie w ruchy i wspólnoty z pewnością przyciągnie do nas innych. Liczy się otwarcie na drugiego człowieka. Tak było ze mną.



Hanna Nowak, Brwilno


– Zaangażowanie zależy od nas samych, od tego, czy chcemy coś uczynić dla naszego życia duchowego, dla Boga. To zaangażowanie w parafię, we wspólnoty pociąga za sobą ciągłą naprawę relacji z najbliższymi w rodzinie i z otoczeniem. Tak było ze mną: gdy byłam w trudnej sytuacji osobistej, zaproponowano mi udział w spotkaniu Odnowy w Duchu Świętym. Tam zrozumiałam, że wiara jest osobistym spotkaniem z Bogiem, i że ten Bóg jest bardzo blisko mnie. A skoro tak, to łatwiej o pracę nad sobą i dla innych.



Zofia Schodowska, Unieck


– Od młodych lat byłam zaangażowana w asystę procesyjną. I tak jest do dzisiaj. Wiem, że za pracą dla parafii musi stać moja osobista wiara. Wielu jest takich, którzy patrzą z boku i krytykują, zniechęcają; wierzą, ale nie angażują się. Ja wiem, muszę być bardziej przekonana i odważniejsza, bardziej konsekwentna od nich. I nie powinnam się na nich za to obrażać. W życie parafii angażujemy się z mężem, który jest członkiem rady parafialnej. Ja go wspieram, zwłaszcza wtedy gdy są dodatkowe zadania do wypełnienia.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama