Złoty maturzysta

O przepisie na udane życie, o tym, ile może wskórać modlitwa 40 księży absolwentów, i o reżimowej edukacji opowiada bp Ignacy Dec.

Ks. Roman Tomaszczuk: Chciałby Ksiądz Biskup zdawać dzisiaj maturę?

Bp Ignacy Dec: – Raczej nie (śmiech). Zresztą trzeba by się ponownie do niej przygotować. Ale zdradzę, że już kilkakrotnie w życiu śniłem, że będę po raz kolejny zdawał maturę. Jeśli można mówić o uczuciach podczas snu, to czułem wtedy ogromny dyskomfort, ponieważ miałem zdawać egzamin, do którego nie byłem dobrze przygotowany.

Jak wyglądał egzamin pół wieku temu?

– W klasie maturalnej XIc było nas 33 uczniów: 12 chłopców i 21 dziewcząt. Mniej więcej tyle samo liczyły klasy: XIa i XIb. Maturę pisemną pisaliśmy: w piątek 18 maja 1962 r. z języka polskiego oraz w sobotę 19 maja – z matematyki. Z języka polskiego mieliśmy do wyboru jeden spośród trzech tematów. Wybrałem temat dotyczący życia i twórczości Władysława Broniewskiego. Nasi poloniści przewidywali, że może być taki właśnie temat, gdyż wiosną 1962 roku zmarł tenże poeta. Z matematyki było wiele zadań, których już nie pamiętam. Wiem, że udało mi się prawie wszystkie bezbłędnie rozwiązać. Po zdaniu matury pisemnej z języka polskiego i matematyki z wynikiem dobrym było się zwolnionym z egzaminu ustnego. Natomiast byliśmy zobowiązani do zdawania egzaminu ustnego z przedmiotu, który nosił nazwę „wiadomości o Polsce i świecie współczesnym” oraz z przedmiotu przez siebie wybranego. Wybrałem biologię. Maturę ustną z tych dwóch przedmiotów zdawałem w czwartek 31 maja 1962 r. Była to uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Pamiętam, że gdy wychodziłem rano na egzamin z domu mojej siostry Marii, u której mieszkałem w Leżajsku, czułem dużą pustkę w głowie. Rano byłem w bazylice leżajskiej na Mszy św. Chodziłem zresztą codziennie do bazyliki ojców bernardynów służyć do Mszy św. Z egzaminu o Polsce i świecie współczesnym pamiętam tylko jedno pytanie. Dotyczyło ono prezydenta Indonezji Sukarno i jego wizyty w Polsce. Pytań z biologii już dziś nie pamiętam, ale na wszystkie odpowiedziałem prawidłowo.

Myśli Ksiądz Biskup, że 50 lat temu maturzyści byli innymi młodymi ludźmi niż dzisiaj?

– Z pewnością, przed pięćdziesięciu laty była to pod pewnym względem inna młodzież. Po pierwsze, pochodziliśmy z większych, wielodzietnych rodzin. Był to czas powojenny, kondycja materialna naszych rodzin była dużo słabsza niż jest to dzisiaj. Dom rodzinny hartował nas do ofiarnego życia. W domu uczono nas nie tyle brania, ile dawania. Po drugie, trwał reżim komunistyczny. Były naciski na naszych nauczycieli i wychowawców, by kształtować nas w duchu ateistycznym. I chociaż uczęszczanie na lekcje religii nie było zakazane, to jednak czasami rodzice byli szykanowani za nasze zaangażowanie w katechezę parafialną i coniedzielny udział we Mszy św. Po trzecie, nie było w tamtym czasie tak rozwiniętych mediów. Nie mieliśmy telewizji, nie było internetu. Stąd też ze strony środków społecznego przekazu nie było takiego silnego oddziaływania na ludzi, jak ma to miejsce dzisiaj. Oczywiście, rozwój mediów ma dwie strony: jasną – szybki i łatwy dostęp do informacji, powszechna dostępność i wolność w wymianie myśli, argumentów, wiedzy i doświadczenia, ale jest też ta ciemna strona – bezproblemowy dostęp do pornografii, do tekstów i audycji antyreligijnych i antykościelnych oraz ogromne możliwości manipulacji, dezinformacji i szerzenia kłamstwa.

Wspomniał Ksiądz Biskup o reżimie. Dzisiaj, kiedy katechezę w szkole traktuje się tak zdawkowo, chyba rodzice nie byliby tak chętni do stawiania spraw na ostrzu noża.

– Niestety, chyba ma ksiądz rację. Wtedy faktycznie nasza katechizacja była dowodem odwagi naszych rodziców. Co ciekawe, pomimo tych szykan na religię uczęszczali wszyscy.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11