O love bombingu, małżeńskich fundamentach i planach na przyszły rok z o. Włodzimierzem Wieczorkiem OP, organizatorem Dominikańskiej Szkoły Wiary w Lublinie, rozmawia ks. Rafał Olchawski.
Ks. Rafał Olchawski: Dominikanie i szkoła wiary – czy to oznacza teologiczne roztrząsanie myśli św. Tomasza z Akwinu?
O. Włodzimierz Wieczorek: – Absolutnie nie. Takie szkoły jak nasza, lubelska, działają w wielu dominikańskich klasztorach. Spotkania odbywają się co miesiąc. Nie mają na celu jedynie umacniania wiary w sensie rozważania spraw dogmatycznych. Najważniejszym zamysłem paneli jest pogłębienie różnych aspektów życia w perspektywie wiary. Z teoretycznych, teologicznych rozważań staramy się zbliżać do codziennych zmagań człowieka. W tym roku na przykład zajmowaliśmy się miłością i wokół niej koncentrowały się nasze refleksje. Nie oznacza to, że nie zapraszam znanych naukowców, profesorów. Przy wyborze kieruję się kompetencjami prelegenta, jego zdolnością łatwego i atrakcyjnego przekazu myśli.
Miłość z jednej strony to zawsze atrakcyjny temat, a z drugiej nieco oklepany…
– Nasze wykłady okazały się owocne dla słuchaczy, których ze spotkania na spotkanie byłocoraz więcej. Obecnie regularnie jest nas prawie 80 osób. Może właśnie z tego powodu, że zajęliśmy się nieabstrakcyjnym rozważaniem na temat miłości, ale pochyliliśmy się nad jej konkretnym realizowaniem. Zaczęliśmy od źródła, od miłości w Nowym Testamencie, a następnie z tej chrześcijańskiej perspektywy mówiliśmy m.in. o miłości małżeńskiej, macierzyńskiej, ojcowskiej, do ojczyzny. Na przykład Dariusz Klimek, właściciel pizzerii, dzielił się swoim doświadczeniem, jak godzić miłość ojcowską z pracą. Profesor Jakub Malik, pracownik KUL, z żoną Martą, nauczycielką, opowiedzieli, jak budować małżeństwo na Chrystusie. Na ostatnim spotkaniu, które poprowadził o. Grzegorz Kluz OP, konsultant ds. Nowych Ruchów Religijnych i Sekt, skoncentrowaliśmy się na love bombingu, czyli fałszywej miłości i manipulacji uczuciami.
Jakie są reakcje słuchaczy?
– Jest duże zainteresowanie. Dostaję sporą liczbę e-maili i telefonów. Ludzie pytają, domagają się dalszej dyskusji. Ostatnio zadzwoniła pani chcąca nawiązać kontakt z Krystyną Mielcarek, która opowiadała o miłości macierzyńskiej na jednym z naszych spotkań. Mówiła o tym, że swoje adoptowane dziecko urodziła sercem i każda matka biologiczna, zanim urodzi dziecko fizycznie, powinna je urodzić również sercem. To było piękne świadectwo, które poruszyło wielu słuchaczy.
Które ze spotkań było dla Ojca ważne?
– Dla mnie oszałamiającym spotkaniem było pierwsze, w czasie którego wraz z biblistą rozważaliśmy miłość w Ewangelii św. Marka. Egzegeza pokazała, że najważniejsza jest miłość do Chrystusa – od niej zaczyna się wszystko w życiu chrześcijanina. Padły może dla niektórych mocne słowa, że jeżeli będę kochał żonę, a nie Jezusa, to moja miłość nie jest chrześcijańska. Zaskakujące było stwierdzenie, że pierwszeństwo w miłości po Jezusie mają moi bracia w wierze, a następnie na przykład ateiści.
Plany na przyszły rok…
– Przewiduję kilka etapów. We wrześniu spotkanie dotyczące posługi egzorcystów. Zaproszę znajomego benedyktyna o. Jerzego, który miał doświadczenie takiej posługi. Nie chodzi o robienie sensacji wokół tego zagadnienia. Ważne, ze względów duszpasterskich, jest mówienie o tym, że diabeł jest realną osobowością i duchowym zagrożeniem. Zachęcałem prelegenta, by mówił również o tym, jak dużo siły fizycznej kosztuje egzorcystę ta posługa. Następnie zrealizujemy program: „Człowiek, nauka i wiara”. Wyjściem do rozważań będzie próba odpowiedzi na pytanie: Kim jest człowiek? Później pojawią się kwestie dotyczące aborcji, eutanazji, naprotechnologii, antykoncepcji. Zajmiemy się również zagadnieniem depresji, która nęka współczesne społeczeństwo. Podejmiemy problem związków niesakramentalnych. Biskup Artur Miziński, prawnik, wyjaśni, na czym polega stwierdzenie nieważności małżeństwa czy separacja.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.