Bezpłodność muła

O łamaniu wolności religijnej w USA, papieżu w sypialni oraz „postępowych” zakonnicach z ojcem Mitchem Pacwą SJ rozmawia ks. Piotr Studnicki.

Ks. Piotr Studnicki: Czy można mówić o wojnie między administracją Baracka Obamy a Kościołem katolickim?


O. Mitch Pacwa: – Nie nazywałbym tego wojną, choć bez wątpienia nachalne promowanie antykoncepcji i aborcji przez administrację prezydenta Obamy doprowadziło do poważnego napięcia. Wszystko zaczęło się od tego, że amerykański Kongres przyjął zaproponowany przez Obamę pakiet ustaw o reformie systemu opieki zdrowotnej. Niedługo potem okazało się, że państwo nie ma wystarczającej ilości pieniędzy na pokrycie wszystkich kosztów tej reformy. A one wciąż rosną i to szybciej, niż pierwotnie zakładano. Była przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi powiedziała, że opieka medyczna nad dziećmi jest bardzo droga. To dlatego poprzez promowanie antykoncepcji i aborcji chcą wyeliminować dzieci. 


Czyli chodzi o pieniądze?


– Oczywiście. Taniej jest pokryć koszty antykoncepcji lub aborcji niż opiekę medyczną dziecka. Administracji Obamy chodzi o zaoszczędzenie pieniędzy, które można będzie przeznaczyć na koszty reformy opieki zdrowotnej. Oni nie występują przeciwko Kościołowi katolickiemu z powodu nienawiści do katolików, ale dlatego, że – zgodnie z ich projektem reformy – państwo nie może sobie pozwolić na drogą opiekę medyczną nad dziećmi. Myśleli, że jeśli zmuszą wszystkich do płacenia za antykoncepcję i aborcję, to w końcu ugnie się też Kościół katolicki. Zagrali w charakterystyczny dla siebie sposób. Mówiąc o reformie opieki zdrowotnej, unikali tematu wolności religijnej.

Mieli nadzieje, że uda im się przedstawić wrogów reformy jako konserwatystów przeciwnych zdrowiu kobiet. Wiadomo, że nikt nie chce być nieprzyjacielem kobiet ani też nikt nie chce takich przeciwników popierać. Liczyli, że w ten sposób zmuszą Kościół do pójścia na ustępstwa.


Amerykańscy biskupi odpowiadają, że w tym przypadku nie chodzi tylko o antykoncepcję czy aborcję, ale przede wszystkim o wolność religijną.


– Nauczanie Kościoła katolickiego na temat antykoncepcji i aborcji jest jasne i niezmienne od pierwszych wieków. Nakładanie na każdego pracodawcę obowiązku zapewnienia swoim pracownikom ubezpieczenia pokrywającego koszty antykoncepcji i środków wczesnoporonnych prowadzi do sytuacji, w której katolicy są zmuszani do płacenia za coś, co jest sprzeczne z ich wiarą. To jest naruszenie Konstytucji USA, która mówi, że „Kongres nie może stanowić ustaw zabraniających swobodnego wykonywania praktyk religijnych”. Jeśli prezydent lub Kongres zmusza nas do płacenia za coś, co jest sprzeczne z wyznawaną przez nas wiarą, łamie konstytucyjną zasadę wolności religijnej. Jeszcze w listopadzie 2011 roku prezydent Barack Obama obiecał przewodniczącemu Episkopatu Stanów Zjednoczonych kard. Timothy’emu Dolanowi, że Kościół katolicki nie będzie zmuszany do płacenia za antykoncepcję i aborcję. Ale w styczniu 2012 roku prezydent złamał słowo dane kardynałowi i oświadczył, że co prawda Kościół katolicki będzie zwolniony, ale szpitale, szkoły, uniwersytety i instytucje prowadzone przez Kościół będą musiały wykupić ubezpieczenia pokrywające koszty antykoncepcji i aborcji. Biskupi odpowiedzieli zdecydowanym NIE.  


W jaki sposób katolicy manifestują swój sprzeciw? 


– Jednym ze sposobów są pokojowe publiczne demonstracje. Ludzie zbierają się razem, by protestować przeciw ingerencji rządu federalnego w sprawy religijne. Do takich demonstracji doszło już w 150 miastach w całym kraju. To jest wydarzenie bezprecedensowe w USA, bo też nigdy wcześniej nie doszło tu do tak jawnego naruszenia wolności religijnej. 
Katolicy weszli też na drogę prawną.
– Tak, to prawda. Różne katolickie instytucje i organizacje, takie jak telewizja EWTN, kościelne uczelnie i niektóre diecezje złożyły pozwy sadowe przeciwko Departamentowi Zdrowia i Opieki Społecznej oraz administracji Baracka Obamy. Cały proces może potrwać nawet kilka lat, gdyż z sądów dystryktowych, w których pozwy zostały złożone, trafi na pewno do sądów apelacyjnych, a na końcu do Sądu Najwyższego. Cała sprawa jest bezprecedensowa, gdyż nigdy wcześniej federalny rząd nie zmuszał obywateli do wykupu ubezpieczenia ani do tego, by płacili za antykoncepcję czy aborcję. Trzeba pamiętać, że nie tylko Kościół ma zastrzeżenia do reformy Obamy. Już półtora roku temu prawie 30 stanów Ameryki złożyło przeciw niej pozwy do sądów. 


Jakie stanowisko wobec reformy Obamy mają inne religie lub wyznania chrześcijańskie?


– W tej sprawie Kościół katolicki ma szeroki wachlarz poparcia ze strony innych religii oraz wyznań chrześcijańskich, nawet tych, które zezwalają na antykoncepcję. Wszyscy wiedzą, że jeśli rząd federalny zmusi katolików do działania wbrew własnej religii, to w przyszłości będzie mógł zrobić to samo w stosunku do innych religii w jakiejś innej sprawie. Jeśli dzisiaj zrobi pierwszy krok, łamiąc wolność religijną katolików, to w przyszłości łatwiej mu będzie zrobić kolejny.


«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
26 27 28 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8