Rekolekcje w moich oczach

Wydawnictwo M Rafał Szymkowiak OFM CAP: "Bomba w szkole"

Niech te kilka świadectw będzie wypowiedzeniem ostatniego zdania potwierdzającego słuszność organizowania rekolekcji szkolnych z udziałem ekipy ewangelizacyjnej.

To już nie nudy

Da tej pory rekolekcje kojarzyły mi się z godzinnymi spotkaniami dla młodzieży, jakie mogłam obserwować w rodzinnej parafii. Po rekolekcjach przeprowadzonych przez grupę ewangelizacyjną w mojej szkole już wiem, że ten wspólnie spędzony czas nie musi być nudny. Uczestnicząc w zajęciach dla młodzieży zrozumiałam, że można nie tylko słuchać nauk, ale przede wszystkim je przeżywać. I choć czasami intensywność zajęć była bardzo duża, to ogromne zaangażowanie prowadzących, wspaniałych młodych ludzi, i wielkie poświęcenie prowadzącego kapłana mobilizowały do udziału w wielkim rekolekcyjnym misterium. Imponująca różnorodność metod i form zmuszały do aktywnego udziału, a nade wszystko do refleksji i zastanowienia nad własnym życiem.

Szczególnych przeżyć dostarczyło mi wtorkowe nabożeństwo pojednania. Nastrój w kaplicy, charyzma prowadzącego kapłana i wręcz mistyczny śpiew psalmów spowodowały, że w mojej ocenie większość uczniów doświadczyła harmonii i spokoju wewnętrznego, a przede wszystkim odchodziła z kaplicy pojednana z Bogiem przez spowiedź. Jeszcze większą wartość tych rekolekcji docenię po pewnym czasie i będę do nich wracać na zajęciach wychowawczych, ale już dzisiaj życzę sobie i uczniom, aby następne rekolekcje były także prowadzone przez grupę ewangelizacyjną, która podobnie jak ta pobudzi nie tylko uczniów, ale i nauczycieli do szukania Boga.

Nauczycielka i wychowawczyni jednej z klas

 

W odpowiednich proporcjach

Rekolekcje w naszej szkole organizuję już od czterech lat i za każdym razem wyglądają one zupełnie inaczej. Staramy się spełniać oczekiwania młodzieży i dlatego zapraszamy ciekawych ludzi. Podczas Wielkiego Postu 2001 roku w naszej szkole rekolekcje „wygłosili” studenci krakowskich uczelni pod przewodnictwem brata Rafała Szymkowiaka. Pomysł był bardzo nowatorski, bo opierał się na znanym przeboju kinowym George’a Lucasa Poszukiwacze zaginionej Arki. Już same przygotowania oraz potężne zaplecze modlitewne robiły wrażenie. Pierwszy raz każdy uczestnik miał swego „anioła stróża”, który modlił się w jego intencji przed rekolekcjami, podczas ich trwania i po nich. Zaangażowano do tego maratonu ponad pięćset osób z całego kraju. Naturalnie młodzież również otaczała swą modlitwą ekipę prowadzących. Były to bez wątpienia najbardziej przemodlone rekolekcje w historii naszej szkoły.

Byłem bardzo zbudowany, widząc grupy młodzieży wsłuchane i wpatrzone w to, co im prowadzący ofiarowali. Pomyślano o wszystkich, bo były nie tylko rzeczowe konferencje, ale również koncerty, zabawy, świadectwa ludzi, którzy spotkali w swym życiu Boga. Dla chętnych, których nie brakowało – „wersja hard”, czyli nabożeństwa i spotkania popołudniowe. Prowadzący potrafili wspaniale wykorzystać czas i zainteresować młodych głoszonymi przez siebie poglądami. Wszystko było serwowane w odpowiednich proporcjach i nawet nauczyciele mogli swobodnie brać udział w spotkaniach. Każda konferencja była na tyle interesująca, że nie wchodził w rachubę problem utrzymywania odpowiedniej dyscypliny, gdyż młodzież była wręcz zachęcana do aktywności. Zamiarem prowadzących było maksymalne zaktywizowanie uczestników i pobudzenie do poszukiwań pewnych prawd, ich znajdowania oraz pielęgnacji, tak by ich nie zgubić.

Mimo że nikt nie oczekiwał natychmiastowych owoców, Bóg jednak nam je ofiarował. Wiele osób zainteresowało się rożnymi formami udziału świeckiej młodzieży w życiu Kościoła, a byli i tacy, którzy zapragnęli studiować teologię.

Dla mnie było to spotkanie z żywym Bogiem w Jego słowie, sakramencie pojednania i przede wszystkim w Eucharystii, która była celebrowana w sposób szczególnie uroczysty. Był to czas ładowania akumulatorów wiary i wierzę, że ten czas dobrze wykorzystałem. Najlepszym dowodem na skuteczność tych rekolekcji jest fakt, że wielu uczestników utrzymuje kontakty z prowadzącymi i wspiera ich swoją codzienną modlitwą.

Adam Maniura – katecheta

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

Reklama

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7