Wolontariusze będą zbierać środki na pomoc ośrodkom rehabilitacji trędowatych, na ulice Warszawy wyjedzie Misyjny Tramwaj Nadziei, a w katedrze warszawsko-praskiej zostanie odprawiona msza. To elementy obchodzonego w niedzielę Światowego Dnia Trędowatych.
Światowy Dzień Trędowatych będzie obchodzony po raz 59. w ostatnią niedzielę stycznia. Jak podkreśla biuro prasowe Episkopatu Polski, jest to okazja do podsumowania dotychczasowych działań na rzecz wyeliminowania trądu, na który wciąż cierpią mieszkańcy najuboższych rejonów świata.
Tradycją obchodów tego dnia stała się już msza św. w intencji trędowatych i osób niosących im pomoc odprawiana w bazylice katedralnej na warszawskiej Pradze. Po mszy w podziemiach katedry odbędzie się premierowy pokaz filmu "Świt życia" Elżbiety Dziuk, Krzysztofa Renika i Michała Zielonego. Po projekcji z autorami filmu będzie można się spotkać przy indyjskiej herbacie (masala czaj). W spotkaniu wezmą też udział osoby związane z działającym w Indiach ośrodkiem rehabilitacji trędowatych Jeevodaya (w sanskrycie "świt życia"), o którym opowiada film.
Fundusze na pomoc takim ośrodkom jak Jeevodaya będą zbierać w niedzielę wolontariusze w wielu miastach świata. Ofiary wrzucone do zielonych puszek przed kościołami i na ulicach zostaną przeznaczone m.in. na diagnostykę, terapię oraz badania naukowe, które pomogą w całkowitym wyeliminowaniu trądu.
Na ulice Warszawy, jak co roku, wyjedzie też specjalny Misyjny Tramwaj Nadziei. Będzie można w nim porozmawiać na temat pracy misjonarzy wśród trędowatych w Afryce, Azji czy Indiach.
"Trąd jest dziś chorobą uleczalną. W ciągu ostatnich lat blisko 14 milionów chorych odzyskało zdrowie. Mimo to w strefach głodu i ubóstwa żyje jeszcze blisko ćwierć miliona trędowatych. Co dziesiąty z nich to dziecko poniżej 14 roku życia" - pisze w apelu zachęcającym do pomocy trędowatym prezes Fundacji Polskiej Racula Follereau Kazimierz Szałata. Podkreśla, że trąd nierozpoznany w porę i nieleczony powoduje ciężkie okaleczenia i degradację organizmu.
Prezes Fundacji zwraca też uwagę na wielką rolę, jaką odgrywał i odgrywa w dziedzinie opieki nad trędowatymi Kościół katolicki. Pierwsze leprozoria (kolonie trędowatych), przytułki i szpitale w średniowiecznej Europie były dziełem ówczesnych zakonów. Do dziś trędowatymi na różnych kontynentach zajmują się misjonarze - świeccy i zakonni. Wśród największych instytucji, które niosą pomoc dotkniętym trądem, są fundacje, stowarzyszenia i ośrodki skupione w ruchu Follereau (obejmują one swoją opieką jedną trzecią wszystkich trędowatych na świecie).
Światowy Dzień Trędowatych został ogłoszony w 1954 roku przez francuskiego filozofa, dziennikarza i humanistę Raoula Follereau, który całe swoje życie poświęcił ludziom biednym, chorym i wyrzuconym na margines życia społecznego. Od tamtego czasu obchodzony jest każdego roku w ostatnią niedzielę stycznia. Według zamysłu inicjatora w krajach misyjnych ma to być święto promocji trędowatych, którzy odzyskują swoje miejsce w życiu społecznym, natomiast w krajach wolnych od trądu jest to okazja do mobilizacji pomocy na rzecz potrzebujących.
Wspomóc chorych można m.in., przekazując środki pieniężne na konto Fundacji Polskiej Raoula Follereau (KRS 011608397, Nr konta bankowego: 87 1240 1082 1111 0000 0387 2932 tytuł wpłaty: trąd).
Czy rozwój sztucznej inteligencji może pomóc nam stać się bardziej ludzkimi?
Abp Światosław Szewczuk zauważył, że według ekspertów wojna przeszła na nowy poziom eskalacji.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.