Dramatyczna jest sytuacja ludności tzw. Wschodniego Rogu Afryki, dotkniętego klęską suszy i nieurodzaju oraz wojną.
Dotyczy to zwłaszcza Somalii, gdzie do klęsk żywiołowych dołącza się wojna domowa. Alarmuje w tej sprawie miejscowa Caritas. Według międzynarodowych obliczeń endemicznym niedożywieniem dotkniętych jest 4 mln Somalijczyków. 250 tys. spośród nich grozi głód.
Co prawda dzięki wysiłkom humanitarnym i ustaniu suszy udało się sytuację nieco opanować, jednak ludność południa Somalii pozostaje nadal na garnuszku pomocy międzynarodowej. A ta dociera w zależności od decyzji muzułmańskich powstańców, którzy z głodu uczynili sobie kolejny oręż. Rebelianci wypędzili z kontrolowanego przez siebie terenu większość organizacji humanitarnych, a te którym zezwolono pozostać, mają ograniczone pole działania. Agencja Fides donosi o ponad milionie ludzi, których w ten sposób pozbawiono zaopatrzenia na południu i w centrum Somalii.
Nieco się wolnością zachłysnęliśmy i zapomnieliśmy, że o wolność trzeba dbać.
Abp Paul Richard Gallagher mówił o charakterystyce watykańskiej dyplomacji.