Kościół w Kenii zaprotestował przeciwko bierności lokalnych władz wobec konfliktu między pasterskimi plemionami w rejonie Isiolo na wschodzie kraju.
Doprowadziło to w ostatnich dniach ub. roku do krwawych starć z użyciem broni palnej. W szczytowym momencie walk grupa uzbrojonych napastników wdarła się 30 grudnia do jednej z katolickich świątyń, gdzie schroniło się kilkadziesiąt osób. Trzy z nich zamordowano na terenie kościelnym. Kolejnych sześć zginęło w okolicznych wioskach.
Plemienne walki o dostęp do pastwisk i wodopojów powtarzają się w rejonie Isiolo regularnie. Kenijski Kościół wielokrotnie alarmował w tej sprawie, żądając od władz rozbrojenia ludności i podjęcia należytych środków bezpieczeństwa. Po ostatnich walkach wiele osób koczuje w pobliżu ośrodków kościelnych.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.