Przed przyszłorocznymi wyborami w Kenii, biskupi tego kraju zabronili politykom prowadzenia kampanii w kościołach.
Podczas konferencji prasowej hierarchowie wyrazili sprzeciw wobec przemawiania podczas Mszy. Według nich politycy nadużywają w ten sposób miejsc kultu i starają się zamieniać kościoły w pole kampanii politycznych.
„Pragniemy jeszcze raz stanowczo stwierdzić, że nasze miejsca kultu i liturgii są święte i nie służą jako areny polityczne. Kościół jest ponad polityką” – powiedział abp Martin Kivuva Musonde, przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich Kenii w oświadczeniu wygłoszonym na konferencji prasowej w Nairobi. „My, jako duchowni, mamy zapewnić, aby kościoły nie były wykorzystywane przez przywódców do realizacji ich programu politycznego”. Biskupi katoliccy poszli w ślad zwierzchników anglikańskich. Wcześniej podobny zakaz wydał abp Kenii Jackson Ole Sapit.
W przeszłości zdarzało się, że niektórzy księża pozwalali politykom na wykorzystywanie liturgii do atakowania przeciwników bądź przeciągania wiernych na swoją stronę. Zdarzały się też przypadki późniejszych oskarżeń o mowę nienawiści wygłaszanej z ambony przez dygnitarzy. Według biskupów, polityk, który uczestniczy we Mszy, powinien to robić jak każdy wierny.
Na konferencji prasowej biskupi katoliccy wyrazili też zaniepokojenie w związku ze sprzeciwem polityków wobec zakazu wieców z powodu pandemii, sporem między prezydentem a jego zastępcą oraz przemocą polityczną.
Watykan uznał cud potrzebny do kanonizacji Pier Giorgio Frassatiego.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).
To nie wojna. T korzystanie z praw zagwarantowanych w konstytucji.