Ufne powierzenie się rękom Ojca

Duch Święty jest fundamentem więzi zaufania między przybranymi synami, jakimi jesteśmy, a Ojcem, który przepędza wszelki lęk.

Kościół hierarchiczny lub jakaś zewnętrzna władza, na przykład przełożony we wspólnocie, interweniuje tylko po to, by potwierdzić, rozjaśnić bądź uchylić jakąś intuicję jako pochodzącą lub niepochodzącą od Boga. Ostateczna decyzja jest pozostawiona pod rozwagę sumienia, ponieważ żadna władza nie może go zastąpić.

Należy strzec w Kościele tych dwóch postaci posłuszeństwa, w przeciwnym razie zewnętrzna władza mogłaby zdusić prorocki wymiar ludu Bożego.

Piotr apostoł na przykład reprezentuje Kościół w wymiarze władzy hierarchicznej, tymczasem Paweł apostoł ucieleśnia Kościół w jego intuicyjnym, prorockim wymiarze, dając się prowadzić Duchowi Świętemu, który skłania go do pójścia ku poganom i otwarcia się na świat. Posłuszeństwo Bogu zaczyna się z chwilą, gdy wierzący oddaje ster swojego życia w Jego ręce. Jest ono znakiem prawdziwego nawrócenia.

Posłuszeństwo Bogu na ogół nie jest sprzeczne z posłuszeństwem autorytetowi przełożonego ustanowionego przez Kościół. Za przykładem Chrystusa, który nie czynił swojej woli, ale wolę Ojca, chrześcijanin jest posłuszny, jak domaga się tego pokora, swojemu przełożonemu zgodnie z hierarchią (biskupowi, przełożonemu w zakonie, kierownikowi duchowemu itd.), nawet jeśli nakaz czy rada przełożonego wydają się chwilowo sprzeciwiać jego pragnieniu. Bóg patrzy najpierw na ufność i pokorę w posłuszeństwie, by zapewnić porządek we wspólnocie. Jeśli nakaz przełożonego rzeczywiście sprzeciwia się czyjemuś pragnieniu, Bóg zrealizuje je w inny sposób, by wypełnić swój plan. Poddając się żydowskim i rzymskim autorytetom, na przykład w chwili męki, Jezus pozwolił, by te same władze stały się narzędziami w służbie planów Bożych, a nie ich własnych!

Dziecięce posłuszeństwo Teresy

Przypomnijmy fakt, o którym jeszcze nie pisaliśmy: pielgrzymkę do Rzymu, podczas której Teresa u stóp Ojca Świętego prosi o pozwolenie wstąpienia do Karmelu w wieku piętnastu lat.

Papieski wyrok ogłoszony Teresie mówi jasno: „Jeśli taka będzie wola Boga, to wstąpisz!...” (Rkp. A, 63v). Mała Teresa, zalana łzami, może jedynie być posłuszna, wiedząc, że wola Boża objawia się przez usta przełożonych, których Bóg do tego wybrał. Tym bardziej, że w tym przypadku przełożonym był sam papież, wikary Chrystusa!

Z pozoru papież zdusił w niej dobre pragnienie. Jednak Teresa, zamiast się zniechęcać czy buntować, sama podaje wyjaśnienie pragnienia, które w sobie nosi:

Pragnienie życia w zakonie zrodziło się we mnie jak tylko umysł mój zaczął się rozwijać, a pragnienie Karmelu – jak tylko ten zakon dobrze poznałam, ponieważ uznałam, że w nim właśnie spełnią się moje marzenia [Rkp. A, 54v].

Objawia się w tym jej Boże wezwanie:

[...] wola Dobrego Boga spełniła się pomimo przeszkód. Stworzeniom pozwolił działać nie według ich własnej woli, lecz według tego, czego w rzeczywistości chciał On [Rkp. A, 64r].

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11