Franciszek z Asyżu, posłaniec pokoju uniwersalnego
Św. Franciszek, dla którego stworzenia były braćmi i siostrami Vatican MEdia

Franciszek z Asyżu, posłaniec pokoju uniwersalnego

VATICANNEWS.VA

publikacja 05.10.2025 07:19

Opowieść o Biedaczynie z Asyżu, na pograniczu historii i legendy. Od niespokojnej młodości do nawrócenia – wyłaniają się znaki życia naznaczonego spotkaniem z Bogiem i miłością do każdego stworzenia. To najświętszy z Włochów i najbardziej włoski ze świętych – mówił o nim papież Pius XII.

Nawet najbardziej roztargniony turysta, odwiedzając rzymską dzielnicę Eur, a w szczególności przechodząc obok tak zwanego „Kwadratowego Koloseum”, czyli Pałacu Cywilizacji Włoskiej, nie może nie zauważyć zdania wyrytego wielkimi literami na jego szczycie: „Naród poetów, artystów, bohaterów, świętych, myślicieli, naukowców, żeglarzy, emigrantów”. To motto, mające odwagę celebrować wielkość kultury włoskiej, zostało wykute w rzymskim trawertynie na fasadach budynku.

Franciszek – między słabością a wiarą

Nie wiadomo naprawdę, która z kategorii najlepiej reprezentuje Włocha na świecie, ale bez wątpienia Włochy mogą się poszczycić wieloma świętymi. Wśród nich z pewnością jednym z najbardziej umiłowanych jest Franciszek z Asyżu, o którym mówi się, że jest „najświętszym z Włochów i najbardziej włoskim ze świętych”. To określenie, przypisywane papieżowi Piusowi XII, oddaje ducha Biedaczyny z Asyżu. Z pewnością był jednym z pierwszych, którzy pisali w języku potocznym. Kto w szkole nie studiował „Pieśni stworzenia”, uważanej za tekst fundamentalny dla języka włoskiego?
Jednak Franciszek nie urodził się świętym. Jeśli wszyscy rodzą się świętymi z powołania, potencjalnie, nie wszyscy nimi zostają. Franciszek przyszedł na świat jako Giovanni, zwany Franciszkiem z powodu Monny Piki, matki, pochodzącej z Francji. Był młodym człowiekiem jak wielu jego rówieśników, a może nawet gorszym. Kochał wojnę, ale był zbyt słaby, by zostać zwycięzcą. Przekonał się o tym podczas bitew, które przelewały krew Italii, gdzie walczono dzielnica przeciw dzielnicy, miasto przeciw miastu. Odkrył jednak, że może być silny właśnie dzięki swojej słabości – poprzez spotkanie z Bogiem i Jego Synem, w słynnych słowach Ukrzyżowanego z San Damiano, oraz w bliźnim, poprzez wstrząsający pocałunek trędowatego.

Od człowieka do świętego

Od tego momentu Franciszek nie był już tym samym człowiekiem. Zmienił się tak bardzo, że legenda głosi, iż jego przyjaciele, zwracając się do Klary, pytali o niego: „Czy on oszalał?”. A ona odpowiadała: „Moim zdaniem szalony był wcześniej”. Nic dziwnego, że to właśnie ona stała się pierwszą klaryską, po pierwszych braciach mniejszych, którzy poszli za synem Piotra Bernardone drogą doskonałej radości poprzez służbę „Pani Biedzie”.
Skąd wziął taką biedę? Jaką tajemnicą się inspirował? Skoro wynalazł szopkę, można by powiedzieć – tajemnicą Wcielenia Słowa. Tej nocy pierwszego Bożego Narodzenia zabrzmiało na całej ziemi przesłanie pokoju z wysoka: „Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom, których Pan miłuje”. Franciszek zrozumiał, że Narodzenie nie było tylko przesłaniem do kontemplacji, ale zobowiązaniem do życia.

Od wojny do braterstwa

Z doświadczenia wojny, od której wyszedł, Franciszek zaczął szerzyć przesłanie pokoju, miłości i przebaczenia: wszyscy są braćmi. Nie tylko ludzie między sobą, ale także w relacji z każdym innym stworzeniem. Wojna niesie bowiem nie tylko ludzką przemoc i śmierć, ale także kosmiczne spustoszenie, które niszczy harmonię stworzenia, opisaną na pierwszych kartach Pisma. Franciszek wielbi Boga za każdą rzeczywistość, która od Niego pochodzi – także za śmierć cielesną, która miała go dosięgnąć. Była bowiem dla niego jedynie siostrą. A któż bałby się siostry?

Włochy, które od przyszłego roku zatrzymają się każdego 4 października, by obchodzić jego święto, niech uczą się od Franciszka patrzeć na każdego mężczyznę i każdą kobietę, na każdą, nawet bolesną stronę ludzkiego doświadczenia, jak na brata i siostrę – nie do odrzucenia, ale do przyjęcia.

 
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona