Patriarcha Cyryl ma rację. Autokefalia czyli niezależność Kościoła na Ukrainie nie tylko by nie zjednoczyła, ale przeciwnie, jeszcze bardziej podzieliła ten kraj. Tyle że przyczyną takiego stanu rzeczy nie byliby raczej ci, którzy domagają się niezależności dla Kościoła działającego w ramach niezależnego państwa, ale ci, którym politycznie ciągle bliżej do Moskwy niż do Kijowa
„Żywoty świętych były przecież nieodłączną częścią formacji duchowej poważnych chrześcijan od najdawniejszych czasów. Dziś teksty o świętych nie są zwykle przedmiotem poważnych dociekań intelektualnych”.
Tolerancja tolerancją, a nasze musi być na wierzchu – uważają pewnie zwolennicy aborcji. Zniszczenie antyaborcyjnej wystawy ustawionej w pobliżu Przystanku Woodstock pokazuje, że tak chętnie powtarzanych obrońcom życia i innych wartości chrześcijańskich apeli o światopoglądowy pluralizm, ich przeciwnicy nie mają zamiaru stosować do siebie.
Od wczoraj we Włoszech w obliczu prawa można dokonywać chemicznych aborcji. Po raz kolejny zwyciężyła kultura śmierci i zbijający na niej kokosy przemysł farmaceutyczny. Zwolennicy aborcji ogłosili zwycięstwo kobiet. Nie chcą jednak mówić o śmiertelnych ofiarach promowanej przez siebie „pigułki”, ani jej skutkach ubocznych.
Zamiast biadolić nad zblazowaną religijnie Europą, lepiej podzielać entuzjazm chrześcijaństwa krajów Trzeciego Świata. Przecież Chrystus zmartwychwstał.
Zacofani ci Angolańczycy - mógłby sobie pomyśleć ktoś, czytając informację o częstym w tym kraju oskarżaniu dzieci o czary. Lata wojny i bieda robią swoje. A my, katolicy dostatniej i wyedukowanej Polski?
Łatwo sobie można wyobrazić, co by się działo, gdyby niecne sprawki o. Vlašića wyszły na jaw po zaakceptowaniu „objawień” przez Kościół.
Ludzie określają się jako katolicy. Co to dla nich znaczy? To kategoria religijna, czyli odniesiona do wiary, czy może jedynie do tradycji rodzinnej czy narodowej? A może forma reklamy?
"Górale mówią ponoć w Zakopanem, że 'prawdziwa Polska była tylko za Franciszka Józefa, a potem już tylko sanacja albo okupacja'...".
Jak sprawić, by chrześcijaństwo zyskało na powrót należne mu miejsce w cywilizacji współczesnej Europy? Samym księżom to się nie uda.