– Wiesz, mamo, coś fajnego jest na Deonie. A nie, sorry, na Ciężkim Dowcipie Eklezjalnym!
To musi nas kosztować. Ale jeśli odmawiam współudziału, nie powinienem mówić o miłosierdziu.
Papież Franciszek wrócił do Rzymu. Odfajkowane, można iść dalej?
Wielość ciężkich tematów jest przytłaczająca. Może więc coś lżejszego? – pomyślałem.
Chwasty też są zielone. Ale gdzie rosną jest też dobra gleba dla szlachetniejszych roślin.
Przed Jezusem nie ma lepszych i gorszych, bardziej i mniej pobożnych, artystów ducha i prostaków.
Czuję, że coś zgubiliśmy z tajemnicy przeżywania Liturgii. Wystarczy przejść się do kościoła, posłuchać ogłoszeń czy poczytać intencje.
„Dużo” czy „mało” to pojęcia względne. Zależą od punktu odniesienia. A Pan Bóg w każdej sytuacji zna ten właściwy.
Brzmi jak żart?
Mierzi nas nieraz przerost zewnętrznej komunijnej oprawy – bywa że w kościele, bywa że w domu.