Na Północy wierzyć zakazano. Za to na Południu poziom praktyk katolików jest znacznie wyższy aniżeli w Polsce. Chyba nigdzie XX wiek nie był tak burzliwy jak na Półwyspie Koreańskim.
Globalna szachownica
Po zakończeniu II wojny światowej i rozgromieniu Japonii alianci zgodzili się, że Korea, będąca wcześniej częścią japońskiego imperium, powinna uzyskać niepodległość. Szybko jednak świat ponownie stał się „globalną szachownicą”, a wiele krajów doświadczyło okrutnego losu wojny. Tak było w Korei, gdzie już w pięć lat po zdobyciu Berlina i Tokio doszło do kolejnej konfrontacji na wielką skalę. Południowa część Półwyspu Koreańskiego pozostawała w rękach Amerykanów, podczas gdy Północ znajdowała się pod kuratelą ZSRR. W 1948 r. powstały dwa rywalizujące ze sobą państwa, a w rok później Amerykanie wycofali z półwyspu swe wojska. Wtedy też przywódca koreańskich komunistów Kim Ir Sen postanowił zjednoczyć półwysep siłą.
25 czerwca 1950 r. wojska komunistycznej Północy przekroczyły 38 równoleżnik i zaatakowały na całej linii. W ciągu 3 m-cy armia Kim Ir Sena zajęła niemal cały obszar Korei Płd. Kontruderzenie desantu wojsk ONZ (głównie amerykańskich) doprowadziło do odrzucenia komunistów i przeniesienia frontu na terytorium Korei Płn. Z pomocą towarzyszom koreańskim ruszyła armia chińska (oficjalnie byli to spontanicznie napływający tzw. ochotnicy), licząca pod koniec 1950 r. 800 000 ludzi. Część historyków jest przekonana, że w bitwach powietrznych za sterami samolotów mig siedzieli nie tylko Koreańczycy i Chińczycy, ale także piloci rosyjscy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.