"Nie jest rzeczą słuszną, abyśmy zaniedbywali słowo Boże, a obsługiwali stoły" - powiedziało Dwunastu, zwoławszy wszystkich uczniów. "Upatrzcież zatem, bracia, siedmiu mężów spośród siebie, cieszących się dobrą sławą, pełnych Ducha i mądrości! Im zlecimy to zadanie. My zaś oddamy się wyłącznie modlitwie i posłudze słowa".
To słowa św. Łukasza z Dziejów Apostolskich czyli w zasadzie moment uznany przez tradycję chrześcijańską jako ustanowienie diakonów jako pomocników Apostołów.
Diakoni troszczyli się o potrzeby ubogich i chorych, byli odpowiedzialni za rozdzielanie jałmużny. Ale głosili też Ewangelię. Diakonem był święty Szczepan, pierwszy męczennik.
Diakoni służyli Kościołowi przez wiele wieków. Diakon we wspólnocie był sługą biskupa, mówiono nawet że jest „jego okiem i uchem”. Przez diakona zwracano się w sprawach dotyczących Kościoła, on je przedstawiał biskupowi, który decydował o wszystkim i polecał wykonać. Diakonom powierzano finanse Kościoła i opiekę nad ubogimi. W związku z tym ich pozycja stawała się z czasem coraz silniejsza. Zdarzało się, że diakonów wybierano papieżami - przyjmowali wtedy pozostałe święcenia tuż przed objęciem tronu papieskiego. Powodem zaniku diakonatu wypełnianego jako samodzielna funkcja było między innymi powstawanie zakonów, które przejmowały opiekę nad ubogimi, zakładano szpitale, sierocińce itp. Stopniowo diakonat zanikał do tego stopnia, aż stał się tylko święceniem pośrednim do prezbiteratu.
Diakonat stały jako trwały stopień sakramentu święceń w Kościele katolickim przywrócił Sobór Watykański II. Papież Paweł VI w motu proprio Sacrum Diaconatus Ordinem napisał: „diakon jest rzecznikiem potrzeb lokalnych wspólnot chrześcijańskich”. Jest też animatorem służby w tych wspólnotach. Przywrócenie diakonatu stałego jest wielkim znakiem otwarcia Kościoła na świat współczesny. Przede wszystkim „przywraca” niejako hierarchii charakter służby, ponieważ diakonat przez brak formy stałej posługi, stał się niedostrzegalny w strukturach parafialnych i diecezjalnych. Poza tym Sobór zezwolił na udzielanie święceń zarówno celibatariuszom oraz (pod pewnymi warunkami) mężczyznom dojrzałym żyjącym w małżeństwie
Realizacja zamierzeń Soboru rozpoczęła się w 1972 roku, kiedy w Niemczech udzielono pierwszym mężczyznom żonatym świeceń diakonatu.
Kościół w Polsce z uwagą przyglądał się owocom tej posługi w świecie i po rozpoznaniu sytuacji uznał, że należy wystąpić do Ojca Św. z prośbą o umożliwienie posługi diakonów stałych. Jan Paweł II udzielił takiej zgody, a Kongregacja ds. Wychowania Katolickiego zatwierdziła program studiów i formacji dla Kościoła w Polsce w dniu 22 stycznia 2004 roku, w dniu Św. Wawrzyńca , diakona rzymskiego.
Żonaci mężczyźni będą mogli zostać diakonami w wieku minimum 35 lat, za zgodą żony i po pięciu latach małżeństwa. Jeśli święcenia diakonatu przyjmie nieżonaty, będzie miał obowiązek do końca życia zachować celibat. Cykl przygotowań będzie trzyletni - zdradza biskup Suski. - Kandydaci na diakonów mają rodziny, a więc na swoje spotkania formacyjne będą, inaczej niż klerycy, dojeżdżać z domów. Chyba że jakiś biskup uzna, że któryś z kandydatów ma już odpowiednią formację. Będzie mógł go wtedy wyświęcić szybciej, nawet od razu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.