Tamtego wigilijnego dnia miałam w naszej kaplicy przygotować dekorację świąteczną. Ustawić szopkę, podobną do tej, która stoi u nas w domu w Lublinie. Wyciągnęłam wielki karton i zaczęłam odpakowywać figurki. Wtedy do kaplicy wszedł człowiek z rodzącą kobietą.
Czasem Bóg zamiesza w życiu jak kucharka w garnku. W życiu tej rodziny miesza często.
Chociaż upłynęły setki lat, misteria Męki Pańskiej wciąż pozostają żywą formą opowiadania o wydarzeniach zbawczych. Co roku niektóre parafie i ośrodki podejmują wysiłek zorganizowania tych pobożnych przedstawień.
Monika przez trzy lata przyjmowała dzieci w Tanzanii. Widziała wielkie dramaty i jeszcze większe cuda. I… już chce wracać.
– Burzliwa to była rozmowa. Rzuciłam księdzu: „Z »czarnuchami« nie gadam”. A on spokojnie: „Powiedz, że w Boga nie wierzysz, a Jezus nie istnieje”. Coś mnie przydusiło.
Siostra Rani Maria straciła życie, niosąc pomoc ubogim w Indiach. Człowiek, który zadał jej ponad 50 ciosów nożem, wziął udział w jej beatyfikacji.
O wielkanocnej radości w dniu Wszystkich Świętych i o ocieraniu łez z Katarzyną Cudzich-Budniak i Mikołajem Budniakiem rozmawia Monika Łącka.
Pół wieku temu, w maju 1966 roku, diakon Jerzy Rasiak ze swoimi kolegami i rektorem seminarium jechali na Jasną Górę. Ich nyskę raz po raz zatrzymywała milicja. Czekała na nich Madonna, a także tłum ludzi i… pusty papieski tron.
- Gołąb to klucz do niejednego serca - mówi ks. Józef Żyłka, kapelan hodowców tych ptaków, nomen omen posługujący na co dzień w parafii Klucz.
Wszystko, czego dokonała, zostawiło tam trwały ślad. Wszystko, o czym myślała, wciąż jest tam obecne. Na pustkowiach Kastylii i w murach Ávila jeszcze dziś możesz spotkać świętą Teresę.
Krótki, trwający niespełna sześć lat, pontyfikat tego papieża zapoczątkował nową epokę w Kościele.