Robert Bińkowski z parafii św. Anny w Piasecznie jest piątym diakonem stałym w archidiecezji warszawskiej.
Dzienniki odnotowują święcenia pierwszych polskich diakonów stałych.
Swe powołanie realizują w ścisłej łączności ze swymi żonami.
Nie myślał o tym, żeby zostać wyświęconym na diakona stałego. Ale służył ubogim na misjach przez prawie 20 lat.
Pierwszy kandydat na diakona stałego z archidiecezji warszawskiej.
Pod koniec 2011 r. na całym świecie było 40 914 diakonów stałych. Oznacza to siedmiokrotny wzrost w stosunku do 1978 r., gdy było ich 5 tys. Kierowali oni 599 parafiami w różnych krajach. Niemal połowa diakonów stałych - ponad 18 tys. - mieszka i pracuje w Stanach Zjednoczonych.
Kościół na Łotwie ma nowego diakona stałego. Został on wyświęcony w diecezji Liepaja, czyli na terenie historycznej Kurlandii.
Żonaci mężczyźni, którzy otrzymali święcenia diakonatu, są nie po to, by zastępować kapłanów, ale by im pomagać.
– Zawsze byłem blisko Kościoła. I od dawna marzyłem by łączyć powołanie do małżeństwa z pierwszym stopniem sakramentu kapłaństwa.
Zasadniczym problemem jest to, że we wszystkich próbach stajemy wobec tego, że cały wysiłek duszpasterski skierowany jest do tych którzy do Kościoła przyjdą
Św. Maria Crocifissa - jej odwaga i determinacja ujawniły się w pełni podczas epidemii cholery, gdy opiekowała się śmiertelnie chorymi ludźmi.