W Tomaszowicach koło Krakowa trwa XI konferencja z cyklu „Rola Kościoła katolickiego w procesie integracji europejskiej”. Tym razem dwudniowe spotkanie poświęcone jest „etycznemu wymiarowi polityki”.
Gdy w polityce brak wiary, a w życiu codziennym moralności, wszystko zaczyna się walić. Taka między innymi nauka płynie z ksiąg proroków Izajasza, Jeremiasza oraz jego sekretarza i przyjaciela – Barucha.
Nadchodzi druga fala kryzysu – ostrzegają ekonomiści. Politycy głowią się, co zrobić, by przygotować się na drugie – być może mocniejsze – uderzenie po kieszeniach. Tymczasem przedstawiciele nowego ugrupowania w polskim Sejmie mają genialne w swej prostocie rozwiązanie – zalegalizować marihuanę.
UE i Biały Dom stanęły w obronie skazanego na śmierć konwertyty irańskiego. Apelują o poszanowanie przekonań religijnych.
„Polityka na ambonie – dogrywka” – to tytuł debaty, jaka 15 października odbyła się w auli Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
"Jeśli do naszej wspólnej z Kościołem katolickim inicjatywy przywiążemy kontekst polityczny początków XXI wieku, popełnimy wielki błąd. Bardzo ważne jest spojrzenie na to zagadnienie z innego punktu widzenia. Pojednanie to wewnętrzny proces człowieka, nie wolno podporządkować go tylko pragmatycznym celom" - powiedział patriarcha Cyryl w rozmowie wyemitowanej w czwartek rano w radiowej Jedynce. Jego wizyta w Polsce rozpocznie się dziś o godz. 13.
W balansowaniu między młotem a kowadłem katoliccy politycy potrzebują wsparcia proroków.
Na prywatnej audiencji Ojciec Święty przyjął premier Tajlandii Yingluck Shinawatrę. Azjatycka polityk odbywa w tych dniach europejską podróż, w czasie której rozmawiała o współpracy wojskowej i gospodarczej z szefem włoskiego rządu Enrico Lettą. Ponadto na prywatnej audiencji Papież przyjął sekretarza generalnego Organizacji Państw Amerykańskich José Miguela Insulzę.
W Rzymie debatują o tym kapelani parlamentarzystów.
Być może jest to już temat przeszły i nie ma takiego problemu. Jednak czymś innym była polityka na ambonie w czasach PRL, a czymś innym we współczesnej Polsce.
Ta postać nie pasuje do łzawych, cukierkowych żywotów świętych.