"Poważne zarzuty kard. Zen przeciwko kursowi papieża są bolesne, zwłaszcza że Franciszek zawsze go słuchał".
Bo, jak zauważa Eichendorff, pieśni drzemią w każdej rzeczy i sprawie – tej z pozoru zwyczajnej też. Jeśli ktoś znajdzie słowa czar, to cały świat wzleci pieśnią ponad naszą codzienność. Czy nie na tym polega rola kultury?
Czy jej historia to namacalny dowód na bezpośrednią ingerencję Boga w dzieje ludzkości?