Czy nie jest tak, że niepodległość to piękna idea, ale 11 listopada świętujemy raczej samowolę? Co roku po 11 listopada bardzo się cieszę, że nie mieszkam w Warszawie.
Metropolita warszawski wystosował słowo w związku z ustaleniami Prokuratury Okręgowej w Radomiu, dotyczącymi zarzutu zabójstwa, postawionego 60-letniemu proboszczowi z gminy Tarczyn.
Oszuści wynaleźli nową metodę na łatwe i – co gorsza – zgodne z prawem okradanie mniej zaawansowanych informatycznie posiadaczy stron internetowych.
Dlaczego katolicy niespecjalnie angażują się w życie polityczne? A jeśli już się angażują nie bardzo mają odwagę wprowadzać w życie społeczne (kiedyś) bliskie im ideały?
Tak to już jest, że im więcej się wie o Bogu, tym bardziej chce się być bliżej innych ludzi.
Przestać czynić zło to często jeszcze za mało.
W drodze do celu lepsze małe a bezpieczne kroki, niż wielki prosto w przepaść.
Duszpasterstwo trzeźwości tradycyjnie w okolicach sierpnia apeluje o abstynencję. Alarmuje także, że Polacy dziś piją więcej niż w PRL.
Dzięki Cerkwi nie tracimy naszej narodowej tożsamości – stwierdzają biskupi Kościoła greckokatolickiego w Polsce: abp Eugeniusz Popowicz i bp Włodzimierz Juszczak w liście na 70. rocznicę Akcji „Wisła”. Ma być on odczytany w cerkwiach w dzisiejszą niedzielę 30 kwietnia.
Dyskusje, jakie toczą się wokół spraw śląskich pokazują, jak wielu ludzi w Polsce zupełnie nie rozumie „pogranicza”.
Fryderyk II i caryca Katarzyna nie zgodzili się na kasację zakonu jezuitów. Paradoks: dzięki temu zgromadzenie św. Józefa przetrwało.