Jak jest wiemy. A jak będzie? To też już widać. Chyba że dojdzie nowy czynnik.
Do świata trzeba się jakoś dostosować. Ale na pewno nie doń upodabniać.
Gdy dzieje się coś niedobrego człowiek, wyrwany ze snu, ma szansę stać się świętym.
Czemu? Bo tak? Warto dociekać, co się za „bo tak” kryje.
Tak, dość często to słyszę. I nie wiem: śmiać się czy płakać?
Empatia to coś, co powinno działać w obie strony. Niestety...
Jak? Nie bla bla bla o ojcach założycielach i takie tam. Spójrzmy na fakty.
Droga świata i droga chrześcijanina nigdy nie powinna stać się tą samą drogą.
Podobno kiedy Pan Bóg chce kogoś ukarać, to mu zabiera rozum.
... zawołał ktoś zamknąwszy wprzód oczy. No, nie widzi.
Przez długi czas poszukiwał prawdy, pielgrzymując od jednej do drugiej szkoły tradycji filozofii greckiej.