To nie są żadne stanowcze słowa, bo pomija on kwestię, od kiedy jesteśmy człowiekiem. Według Psalmów od poczęcia, według "common law" protestanckich Anglosasow od urodzenia, od pierwszego krzyku, tylko ci "born alive". Zabicie płodu nawet w trakcie porodu nie jest według tego zabójstwem. I co papież teraz "stanowczo" wyjaśnił? Nic, nada, כלום.
Papież dużo mówi tylko niezbyt jasno, a efekty i stan kościoła jest opłakany. Mamy zamęt i rozgardiasz nad którym papież nie panuje, a biskupi robią sobie co chcą i jak im się podoba. A wierni tracą orientację.
Według Psalmów od poczęcia, według "common law" protestanckich Anglosasow od urodzenia, od pierwszego krzyku, tylko ci "born alive". Zabicie płodu nawet w trakcie porodu nie jest według tego zabójstwem.
I co papież teraz "stanowczo" wyjaśnił? Nic, nada, כלום.