"to nie my jesteśmy od zmieniania świata i doprowadzania ludzi do Chrystusa. To robi Duch Święty. My mamy tylko wspomóc to Jego działanie, być Jego pomocnikami. Nie na odwrót"
Nacisnął mi się enter zanim napisałam. A chciałam podziękować, Panie Redaktorze, za to otrzeźwiające przypomnienie. Bo kiedy mocuję się ze sobą i światem, czasem aż w poczuciu bezsensu tego zmagania, kiedy potykam się o własne i cudze słabości i złości mnie to, to znak, że polegam bardziej na sobie niż na Nim. A przecież gwałtowne burze i trzęsienia ziemi to nie On. Bo On jest jak łagodny powiew, a jeśli jako ogień i uderzenie wiatru, to tylko ku oczyszczeniu i budowaniu. Nigdy ku destrukcji. Bardzo podoba mi się niemieckie tłumaczenie słowa Paraklet - Beistaender. Ktoś, kto stoi przy. Nasze polskie Adwokat nie bardzo mi pasuje. Może to takie okołosądowe konotacje... ps. a SDM też bardzo lubię, mimo upływających lat.
niebezpieczna logika bo tak mozna np.rozgrzeszyc Niemcow za obozy zaglady.A niewatpliwie Duch Swiety ich niechcial.Moze brakuje Ci poprostu cierpliwoscinw "mocowaniu sie ze swiatem"?
juz w Kr napisano kto jaka ma role.A,ze czasem idzie opornie?No idzie.Jezusowi tez nie wszystko sie udalo.Wazne aby cierpliwie czynic to co uwaza sie za sluszne.
niestety ale Kosciol zostal na tyle dobrze socjologicznie rozpracowany i pokierowany przez politykow ,ze glosi cos innego niz to co sam glosi.Nie ma co winy zwalac na Ducha Swietego,ze tak chce bo niechce.To czlowiek uchyla sie od wspolpracy z Nim bo znalazl sobie politycznego kierownika duchowego a ten zasady moralne ma za nic.
rozumiem co mowi papiez czy prymas.Jednak nierozumiem z malymi wyjatkami reszty polskich biskupow i ksiezy wypowiadajacych sie przez swoje media i z ambon.Polska slynie z czci dla Maryi.Odmawiane sa codzienne rozance.Czesc I Radosna .Tajemnica III.Narodzenie Jezusa.No i jest rozwazanie jak to Maryja zmuszona przez los musi udac sie w wedrowke.Przychodzi czas rozwiazania i nikt nie przyjmuje ich pod dach i rodzi w jakiejs jaskini czy pod skala przystosowana dla przetrzymywania bydla...Nawet tam nie zaznaja spokoju gdyz aniol nakazaje im uchodzic przed niebezpieczenstwem.Wiec uciekaja do wrogiego kraju gdzue znajduja schronienie i przebywaja tam az zagrozenie mija...Codziennie slyszysz ta modlitwe i rozwazanie z koscielnych mediow przy czym slyszysz od tych samych ludzi,ze ktos taki jak wtedy Swieta Rodzina to... "nachodzca".Malo tego, wielokrotnie prosza oni Boga w tej samej modlitwie aby uczynil im wlasnie to samo co oni czynia innym.Czy to jest normalne?Co to jest?
Też mam słabość do tej piosenki od pierwszego jej usłyszenia w 1987 roku na oazie letniej II stopnia. Za rzadko ją dziś wykonujemy, a tekst jest niesamowicie budujący. Podobnie jak ten wpis Pana Redaktora:)
No to cała piosenka, też ją doskonale pamiętam z oazowych czasów.Ref. Duchu Ogniu, Duchu Żarze, Duchu Światło, Duchu Blasku, Duchu Wichrze i Pożarze, ześlij płomień Twojej łaski.
1. Chcesz, rozpalisz i rozognisz, serca wzniesiesz na wysokość: w ciemność rzucisz blask pochodni i rozproszysz grzechu mroki.
2. Naszą nicość odbudujesz, w najpiękniejsze znów struktury, tchnieniem swoim świat przesnujesz w szeleszczących modlitw sznury.
3. Z mgieł konkretny kształt wywodzisz i z chaosu piękno ładu. Tyś spokojem wśród niezgody w bezradności Tyś jest radą.
4. Twe zbliżenie zaróżowi pulsem życia, wzrostu drżeniem. Narodzimy się na nowo, ciemność stanie się promieniem.
Duchu Ogniu, Duchu Żarze,
Duchu Światło, Duchu Blasku,
Duchu Wichrze i Pożarze,
ześlij płomień Twojej łaski.
1. Chcesz, rozpalisz i rozognisz,
serca wzniesiesz na wysokość:
w ciemność rzucisz blask pochodni
i rozproszysz grzechu mroki.
2. Naszą nicość odbudujesz,
w najpiękniejsze znów struktury,
tchnieniem swoim świat przesnujesz
w szeleszczących modlitw sznury.
3. Z mgieł konkretny kształt wywodzisz
i z chaosu piękno ładu.
Tyś spokojem wśród niezgody
w bezradności Tyś jest radą.
4. Twe zbliżenie zaróżowi
pulsem życia, wzrostu drżeniem.
Narodzimy się na nowo,
ciemność stanie się promieniem.