Jesli chodzi o to aby w imię solidarności z Niemcami i innowiercami przyjmować migrantów islamskich lub innych obcych cywilizacyjnie - to na to ZGODY POLAKÓW NIE MA I NIE BĘDZIE choćby KK stawał na rzęsach w zmiękczaniu serduszek katolikow i choćby słuchał bardziej Sorosa i Merkel niż Słowa Bożego. NON POSSUMUS
Mat. 31 Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. 32 I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. 33 Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie. 34 Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: "Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata!
@KNG, otwórz swój własny dom dla alkoholików, żeby mogli tam urządzać libacje (może masz też żonę i dzieci?), a po roku porozmawiamy o literalności zacytowanych słów...
>>W wielu kulturach poczucie solidarności i bezinteresowności jest zagrożone<< Czy działania Niemiec np w zakresie Nord Stream 1 i 2 - należy zaliczyć do kategorii "zagrożone" czy też "NIGDY NIE UJMOWANE"? Czy działanie Niemiec na rzecz likwidacji węgla w Polsce - przy jednoczesnej rozbudowie kopalni odkrywkowej węgla brunatnego w Niemczech - to poczucie solidarności i bezinteresowności czy HASEŁKO na ustach a CZYN pilnowania TYLKO własnego interesu? Czy działanie Niemiec na rzecz zniszczenia puszczy w Polsce przez korniki z jednoczesną WIELKĄ dbałością o własne lasy w Niemczech i wycięcie zarażonych drzew - to ... solidarność czy TYLKO własny biznes Niemiec?
GOSC, najwyrazniej nie zdajesz sobie sprawy ilu migrantow masz juz w Polsce...islamistow 30 tys, z vizami z pozwoleniem na prace 300 tys. (hindusi, wietnamczycy, bangladeszczowcy, birma - zapewne chinczycy, ktorych obecnosc w Polsce sie zwieksza proporcjonalnie z moca wydawania viz)) no i ukraincow pare milionow. Alez, nie tylko mozesz, ale masz...
Wartością samą w sobie jest chrześcijańska miłość bliźniego. Solidarność jest objawem kultury chrześcijańskiej. Taką kulturę solidarności należy pielęgnować. Natomiast solidarność sama w sobie, w oderwaniu od wartości chrześcijańskich jest nic nie warta. Można wszakże być solidarnym w kryciu w kryciu złodziei, pedofilów, a w przypadku mafii również morderców.
Chrześcijaństwo – tak, humanistyczne „braterstwo” – nie zawsze.
Czasem mam wrażenie, że tematy i słowa wypowiadane przez przedstawicieli Kościoła, to jakieś sztampowe hasła, które same w sobie są jasne i klarowane i nie trzeba nam nimi debatować. Przecież to właśnie świeccy głównie tworzą wolontariat, to oni dają swój czas innym, to oni idąc za Chrystusem, są solidarni dla innych. Sprawa jest jasna i kościół powinien chyba jedynie pomyśleć, co dać z siebie, a nie co świeccy mają jeszcze tutaj ZROZUMIEĆ. Uważam, że Kościół powinien podyskutować nad własnymi poważnymi problemami, jak kryzys wiary wśród wielu duchownych, życie ponad stan - patrz np. Tarcisio Bertone, zwrócenie uwagi na konieczność skromnego ale PRZEDE WSZYSTKIM świętego życia czy dawania większego świadectwa własnej wiary, Nie ruszam tutaj poważniejszych problemów, o których ostatnio bardzo głośno. Kościół chętnie TYLKO SŁOWAMI głosi wartości, a w ślad za tym nic z ich strony nie idzie. Czasami dosłownie nic, nawet chęć poświęcenia przez duszpasterzy trochę własnego czasu, dla innych, dla ich problemów. Znam osobiście wielu księży, którzy poza poza standardowymi obowiązkami, nic więcej nie robią, ale co niedziela zgłoszą ambitne słowa, jakim ten świat powinien wyglądać. Proponuję, aby biskupi poświęcili kolejne spotkanie na wdrożenie konkretów, zmieniających kryzysy w ich stanie, stanie duchowieństwa. Bo coraz częściej ich dobre chęci, zostają tylko kierowane do nas, wierzących. A Pan Jezus mówi: "Ten lud czci Mnie wargami..." Oby nie okazało się, że odbiorami tych słów są także hierarchowie kościoła. lecz sercem swym daleko jest ode Mnie.
To chyba nie Kardynał... zresztą nie wiem. Artykuł po prostu jest niewiadomo o czym. "U nas" takie artykuły są o Arcybiskupie Rysiu. Nie wiem co powiedzieć bo z drugiej strony... być dziennikarzem jest bardzo trudno i łatwo z "braku laku" mieć...hm. słabsze dni.
Ale, ale, nie napisałem nic na merituum Twojej ciekawej wypowiedzi. Jakby to ująć by to w ogóle się TU ukazało...hm.... "Nie ruszam tutaj poważniejszych problemów, o których ostatnio bardzo głośno." To Twoje słowa. Ale nie o tą płytką interpretację mi idzie... to tylko dla gawiedzi. Walka jest o wiele bardziej poważna i widać że bardzo ciężka. Ludzie nic nie znaczą jeżeli nie są umocowani w pewnym SYSTEMIE. Bo ten SYSTEM decyduje jak ludzie się zachowują. A co by tu nie powiedzieć SYSTEM obecny promuje takie postawy jakie promuje... . Podsumowując gra idzie o bardziej prochrześcijański SYSTEM.
Kardynał Nichols promuje Grupy LGTB i akceptuje zmianę nauczania kościoła w zakresie homozboczeń (w 2015 przywrócił do łask grupę gejowską Quest wyrzuconą z listy stowarzyszeń katolickich przez poprzednika kardynała Basila Hume). Ten kardynał nie jest żadnym dobrym przykładem pasterza. W Polsce jest masa DOBRYCH pasterzy, po co nam lansowanie ZŁYCH?
Przychodził w gościnę, gdy Go chciano, gdy się jakieś serce na Niego otwierało, a nigdy nie przyklaskiwał złym czynom, by pozyskać czyjąś przychylność.
Najlepiej podkreślić solidarność poprzez wsparcie ofiar i podjęcie działań mających rzeczywiście zapobiegać przemocy seksualnej na przyszłość. W tym kontekście Poznań jest tez dobrym miejscem - można wreszcie podjąć działania aby pokazać, ze nie ma "równych i równiejszych"
Księża raczej nie dokładają się do skarbu państwa. Nie mówię, że mają płacić, lecz że świeccy również powinni być zwolnieni z podatków. Może wtedy Polacy będą mieli pieniądze na okazywanie hojności innym. Jak oddaję do państwa 3000 zł miesięcznie, to mało? Niech się Kościół w końcu opowie przeciwko socjalizmowi, który polega na przerzucaniu sprawiedliwości i miłosierdzia na państwo. Potem tylko występują polityczni kandydaci, którzy się popisują hojnością, czy raczej rozrzutnością naszych pieniędzy. A my na nich głosujemy, bo są tacy sprawiedliwi.
Czy działania Niemiec np w zakresie Nord Stream 1 i 2 - należy zaliczyć do kategorii "zagrożone" czy też "NIGDY NIE UJMOWANE"?
Czy działanie Niemiec na rzecz likwidacji węgla w Polsce - przy jednoczesnej rozbudowie kopalni odkrywkowej węgla brunatnego w Niemczech - to poczucie solidarności i bezinteresowności czy HASEŁKO na ustach a CZYN pilnowania TYLKO własnego interesu?
Czy działanie Niemiec na rzecz zniszczenia puszczy w Polsce przez korniki z jednoczesną WIELKĄ dbałością o własne lasy w Niemczech i wycięcie zarażonych drzew - to ... solidarność czy TYLKO własny biznes Niemiec?
Chrześcijaństwo – tak, humanistyczne „braterstwo” – nie zawsze.
lecz sercem swym daleko jest ode Mnie.