No cóż, Ireneusza czytałem. Zadnym “młotem” się dla mnie nie okazał. Dokładnie tek jak ks. Jaklewicz też nim nie jest. Jeżeli interesuje Księdza to, co myśli sobie „pop-gnostyk”, to zapraszam do siebie: http://www.monio.info/2009/07/13/gnostyk-i-chrzescijanin-czesc-1/ http://www.monio.info/2009/07/15/gnostyk-i-chrzescijanin-czesc-2/
Cheers!!!
Michał Monikowski Perth, Australia cathar_montsegur@hotmail.com
Dokładnie, krytyka biskupa z Lyon wcale nie jest aż tak błyskotliwa, jak usiłuje się to przedstawić. Ładnie metody demaskatorskie Ireneusza podsumował Kurt Rudolph w swoim wielkim dziele pt. "Gnoza".
W odpowiedzi gnostykom. Żaden świadek Chrystusa nie ma danej od Boga bezwzględnej siły przekonywania, tak, że nic nie można nauczaniu zarzucić ani czuć się usatysfakcjonowanym. Każde nauczanie jest skierowane do ludzi dobrej woli, którzy mają otwarte serce na Boga. Tak więc tutaj na ziemi zawsze będzie tak, że każde nauczanie będzie można odrzucić jako niewystarczające. Dopiero po śmierci Bóg odeprze wszelkie zastrzeżenia i obiekcje odnośnie wiary zarówno poprzez bezpośrednie widzenie jak i argumenty. Ludzie złej woli zostaną przekonani o swoim grzechu w sposób bezwzględny i potępią się w obliczu Boga na całą wieczność.
http://www.monio.info/2009/07/13/gnostyk-i-chrzescijanin-czesc-1/
http://www.monio.info/2009/07/15/gnostyk-i-chrzescijanin-czesc-2/
Cheers!!!
Michał Monikowski
Perth, Australia
cathar_montsegur@hotmail.com