Ale dlaczego? Rozumiem że nie chce zaszczytu, nie godzien. Ale biskupstwo to dar. Swoją drogą powinni trochę więcej konsultacji przed nominacją bo wyszedł zgrzyt.
Zrezygnować,odmówić przyjęcia można np. wygranej w lotto lub na loterii, bo to spada na nas nieoczekiwanie, ale wiedzę że Papież wynosi cię do biskupiej godności, ma się na długo przed oficjalnym ogłoszeniem decyzji Watykanu. Można było wtedy odmówić. A teraz? Skoro Bóg powołał, to da i siłę. A tak będą teraz spekulacje, domysły i zamęt, węszenie wiadomych mediów itp. Kościołowi w ogóle i krakowskiemu tym bardziej, ta sprawa nie służy