Od Domu Młodzieży Polskiej, poprzez sierociniec aż po miejsce spotkań oazowych i nie tylko.
Bóg bierze ludzkie deklaracje na poważnie. Pół wieku temu ewangelizacyjni zapaleńcy zawierzyli się Niepokalanej, a szczęśliwe skutki tego aktu trwają do dziś.
Przekonują się o tym uczestnicy Oazy Rekolekcyjnej Diakonii, którzy kilka ostatnich dni w roku postanowili spędzić wspólnie w koszalińskim Centrum Edukacyjno-Formacyjnym.
Część wakacji postanowili przeznaczyć na odkrycia. Co odkrywają? Kościół i swoje powołanie! Mowa o uczestnikach III stopnia Oazy Nowego Życia, która od 6 do 22 sierpnia odbywa się w Lubniewicach.
„Zauważ mnie!” – krzyczą strojem, kolczykami w nosie, tatuażami. „Wrócili z długiej podróży online i tęsknią za spotkaniem”. „Ustawiła się kolejka tych, którzy chcieli pogadać”. Jak wygląda oaza pokolenia Netflixa?
Nowy rok szkolny to nie tylko okazja, aby rozwijać się naukowo. To także szansa, aby poznać Pana i wejść z Nim w prawdziwą relację. Taką możliwość dzieciom i młodzieży daje Ruch Światło–Życie.
Usiedliśmy do rachunku sumienia, najpierw osobno, potem razem. Przepłakaliśmy całą noc. Boże, nie ma dla nas wybaczenia, każde przykazanie złamaliśmy. Pospisywaliśmy litanie grzechów…
O życiowym przewrocie kopernikańskim, Ruchu, który jest rzeką, i w którym wszystko, co najlepsze, się zdarza, oraz o spotkaniach z ludźmi na kształt lectio divina mówi ks. Grzegorz Gołąb, wieloletni diecezjalny moderator oazy.
– Jesteśmy na takim etapie, że tyle dostaliśmy od Pana Boga, że jak nie zaczniemy się tym dzielić, to pękniemy – mówią z uśmiechem Grzegorz i Magdalena Radczycowie z Otynia.
O wyjeździe na rekolekcje oazowe do Kenii mówi Ewa Korbut, animatorka Ruchu Światło–Życie.