Powinniśmy świecić! Przykładem oczywiście.
Przez góry, doliny. Beskidy czeskie, morawskie, śląskie, żywieckie…
Jezus i Maryja na weselu w Kanie. Przybyli tam na zaproszenie.
Życie wiele przynosi. I każdy z nas mógłby, i może, do tego skarbca powszechnej radości wnosić swój wkład każdego dnia.
Nie łatwo jej było wspominać ostatni rok w Tigraju. Podczas naszej rozmowy płakała. Łzy mieszały się ze wzburzeniem. Poczucie bezsilności z wyznaniem, że myśląc o swoim kraju, pozostaje jej już tylko modlitwa.
Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe. Coś w tym jest niejasnego?
Nie można lać nowego wina do starych bukłaków...
Posiadanie dzieci zawsze wiąże się z ryzykiem, ale jeszcze bardziej ryzykowne jest nieposiadanie dzieci w ogóle.
Co jest z nami nie tak?
I wczoraj w Betlejem. I pewnie jeszcze długo, długo w Betlejem. A może jednak zupełnie gdzie indziej?