Tam gdzie Maksym widział potwierdzenie, scholastycyzm upatrywał wyjątku: inaczej niż u innych ludzi, ciało Chrystusa zostało ożywione rozumną duszą przy poczęciu.
Fragment książki Odkupiciel w łonie Matki wydanej nakładem wydawnictwa Promic
Tam gdzie Maksym widział potwierdzenie, scholastycyzm upatrywał wyjątku: inaczej niż u innych ludzi, ciało Chrystusa zostało ożywione rozumną duszą przy poczęciu. Scholastycy zaś, idąc za przykładem Arystotelesa, utrzymywali, że rozumna dusza nie zostaje tchnięta w ciało w samej chwili poczęcia, lecz później, kiedy embrion osiągnie już bardziej zaawansowane stadium rozwoju.[1]
Starożytni filozofowie nie znali nowożytnej biologii, nie mieli zatem środków (którymi dysponujemy obecnie) pozwalających odróżnić ludzki zarodek we wczesnej fazie rozwoju od zarodków innych gatunków. Przy oglądzie z zewnątrz wszystkie embriony zdawały się być tego samego rodzaju. A zatem rozwinięcie się nieokreślonego embriona w rozpoznawalny płód ludzki musiało być procesem istotnej zmiany – zmiany natury lub formy, zmiany duszy. („Dusza” oznacza tutaj formę ciała, to, co sprawia, że jest ono właśnie takie; jego zasadę życia, źródło charakterystycznych funkcji). Dla Arystotelesa i św. Tomasza z Akwinu powstawanie człowieka to dramat transformacji, „powstawania” i „zanikania”.[2] Z początku embrion ma duszę wegetatywną – jest zdolny do odżywiania się i rozwoju. Potem wegetatywna dusza zostaje zastąpiona przez duszę jednocześnie wegetatywną i zmysłową – teraz embrion może również czuć. Wreszcie dusza zmysłowa zostaje zastąpiona duszą bezpośrednio stworzoną przez Boga, jednocześnie wegetatywną, zmysłową i rozumną – embrion zaczyna żyć życiem ludzkim.[3]
Św. Tomasz był zwolennikiem tej teorii nie tylko dlatego, że pochodziła od Arystotelesa, ale dlatego, że odpowiadała temu, co można było zaobserwować w przyrodzie, on zaś uważał, że solidna filozofia musi opierać się na empirii. „Osąd, który intelekt wydaje odnośnie do natury rzeczy, musi być zgodny z tym, co pokazuje percepcja zmysłowa”.[4] Świat starożytny i wieki średnie nie wiedziały nic o jajeczkowaniu, a samo istnienie jajeczka odkryto dopiero w 1827 roku.[5] Z punktu widzenia św. Tomasza, do poczęcia dochodziło w wyniku aktywacji nasienia przez specjalne wydzielanie krwi w łonie.[6] Co więcej, chociaż pojmował on prawdę, iż materia musi być odpowiednio i dostatecznie zorganizowana, by mogła zostać ożywiona przez rozumną duszę, jego osąd dotyczący tego, na czym polega to zorganizowanie, był zdeterminowany przez ograniczenia bieżącej obserwacji.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Przed odmówieniem modlitwy Anioł Pański Papież nawiązał także do „brutalnych ataków” na Ukrainie.
Msza św. celebrowana na Placu św. Piotra stanowiła zwieńczenie Jubileuszu duchowości maryjnej.
„Bez faktów nie może istnieć prawda. Bez prawdy nie może istnieć zaufanie.