W Kościele Zwiastowania w Nazarecie jest tablica z napisem: Verbum caro hic factum est – „Tutaj Słowo stało się ciałem”. To tutaj, w tym konkretnym miejscu, w „mieście w Galilei” (Łk 1, 26), Bóg stał się człowiekiem.
Możemy jeszcze bardziej sprecyzować: to w łonie dziewicy imieniem Maryja (por. w. 27)Syn Boży, nie przestając być prawdziwym Bogiem, przyjął całkowicie ludzką naturę w jedności ze swą boską Osobą i stał się prawdziwym Człowiekiem. Co więcej, zgodnie z nauką Kościoła możemy dokładnie określić chwilę Wcielenia: dokonało się ono, kiedy Maryja Panna odrzekła aniołowi: „Niech mi się stanie według słowa twego” (w. 38). To właśnie wtedy za sprawą Ducha Świętego z ciała i krwi Dziewicy powstało ciało, została stworzona rozumna dusza i tchnięta w to ciało, i w tej samej chwili całkowita ludzka natura dołączyła do Bożego Słowa. W tym stawaniu się człowiekiem nie było kolejnych etapów, ciało nie zaistniało przed duszą ani dusza przed ciałem, ani przez moment nie należały one do nikogo innego niż Syn Boży: ciało zostało poczęte, napełnione duszą i przyjęte jednocześnie.
Jednoczesność dziewiczego poczęcia i unii hipostatycznej to określona doktryna wiary katolickiej. Wedle słów formuły zjednoczenia, uzgodnionej między św. Cyrylem z Aleksandrii a biskupami z Antiochii w 433 roku i włączonej do kanonu przez Sobór Chalcedoński [451], „wierzymy, że święta Dziewica jest Matką Bożą [Theotókos], ponieważ Słowo Boże zostało wcielone i stało się człowiekiem i od chwili samego poczęcia zjednoczyło ze sobą przyjętą z Niej świątynię”.[1] Teoria Orygenesa, że dusza Chrystusa istniała przed stworzeniem Jego ciała, została potępiona przez Synod w Konstantynopolu w 543 roku, podobnie jak opinia, że ciało było najpierw ukształtowane, a dopiero
potem połączone z duszą i Słowem.[2] Ten sąd został później potwierdzony przez papieża Wigiliusza (zm. 555). W roku 675 XI Synod w Toledo zadeklarował, że to podczas „przedziwnego poczęcia”.[3] Słowo stało się ciałem, zaś pięć lat później Sobór Konstantynopolitański III oficjalnie zatwierdził list synodalny św. Sofroniusza z Jerozolimy (ok. 560–638), który zawiera następujący istotny fragment:
Prawdziwie stał się człowiekiem Ten, w którym zawsze uznawano Boga, i był w łonie swej Matki Ten, który jest na łonie odwiecznego Ojca, a Ten, który jest poza czasem, przyjął początek w czasie. Nie stał się tym wszystkim w nierzeczywistej postaci (jak sądzą manichejczycy i walentynianie), ale prawdziwie i rzeczywiście ogołocił siebie z woli własnej i Ojca, i przyjął całość [naszej natury], ciało współistotne naszemu, rozumną duszę tego samego rodzaju, co nasza, umysł podobny naszemu. Albowiem człowiek jest, i jest to wiadome, tym wszystkim, a On stał się człowiekiem naprawdę w chwili swego poczęcia w łonie Przenajświętszej Panny.[4]
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.