Warszawskie Muzeum Narodowe żąda, by bazylika Mariacka oddała mu 18 średniowiecznych dzieł sztuki. – Sprawa jest już wyjaśniona i zamknięta – zapewnia metropolita gdański.
Czy rzeczywiście całe zamieszanie wywołał dekret z 1946 roku o mieniu porzuconym i poniemieckim, kiedy to do Muzeum Narodowego trafiały dzieła i obiekty sakralne? Media podają, że władze parafii nigdy się z tym nie pogodziły. Tymczasem, jak podkreśla ks. Bogdanowicz, dekret nie mógłby objąć bazyliki Mariackiej, bo w momencie jego wydania świątynia nie była majątkiem porzuconym ani poniemieckim. Wcześniej Rada Miasta Gdańska głosami wszystkich jej członków przekazała kościół Mariacki Kościołowi rzymskokatolickiemu i Polsce.
Kto nie wierzy ekspertom
Na pewno ciekawym momentem w najnowszej historii Polski była prezydentura Lecha Wałęsy. W latach 1992–1994 właśnie Lech Wałęsa znalazł kompromisową formułę użyczenia i wtedy dzieła sztuki wróciły do kościoła. Umowa miała trwać 10 lat. Po tym terminie nie podpisano nowej. Tymczasem w całej sprawie strona sporu, którą jest Muzeum Narodowe, popełnia wiele błędów merytorycznych.
Agnieszka Morawińska, dyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie, podkreśla na przykład, że stołeczni konserwatorzy widzieli ostatni raz gdańskie zabytki w 1999 roku. Od tamtego czasu dostęp do nich był ograniczony. – Każdy może przyjść do kościoła i popatrzeć na nie, ale w przypadku bazyliki z bardzo daleka. Są one odgrodzone od widzów – skarży się Morawińska. Tomasz Korzeniowski, dyrektor zbiorów i główny konserwator zabytków bazyliki Mariackiej, twierdzi, że to kompletny absurd. – Tablica Dziesięciorga Przykazań umieszczona jest na centralnym filarze w nawie głównej świątyni, zaledwie metr od widza. Można podejść bardzo blisko obiektu, ale z umiarem – wyjaśnia Korzeniowski.
Dyrektor Morawińska twierdzi, że we wnętrzu bazyliki Mariackiej nie ma odpowiednich warunków klimatycznych do eksponowania dzieł sztuki. – Mamy aktualne wyniki badań z najbardziej prestiżowego ośrodka zajmującego się kontrolą warunków klimatycznych, wymaganych do eksponowania i przechowywania dzieł sztuki. Potwierdziły, że w bazylice panują fenomenalnie stabilne warunki klimatyczne, korzystne dla zabytków – wyjaśnia Korzeniowski.
Największa świątynia na Pomorzu od wielu lat ma swój zespół konserwatorski, który na bieżąco bada i konserwuje zabytki znajdujące się we wnętrzu. Niestety, nie można tego powiedzieć o wielu obiektach muzealnych w Polsce. Okazuje się bowiem, że ostatnie badania wykazały, iż w niektórych polskich muzeach wilgotność spada poniżej poziomu dopuszczalnego. Może warto więc zabrać się za kontrolę i poprawę warunków w tych miejscach, a nie koncentrować siły i środki na sprawy, które dawno powinny być załatwione i ustabilizowane. Chyba że w całej sprawie jest jeszcze drugie dno, o którym nie wiemy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Przed odmówieniem modlitwy Anioł Pański Papież nawiązał także do „brutalnych ataków” na Ukrainie.
Msza św. celebrowana na Placu św. Piotra stanowiła zwieńczenie Jubileuszu duchowości maryjnej.
„Bez faktów nie może istnieć prawda. Bez prawdy nie może istnieć zaufanie.