Po tej adhortacji coś się musi zmienić w naszych duszpasterstwach. Musimy naprawdę otworzyć się na młodych, a także pozwolić im działać – uważa ks. João Chagas, Brazylijczyk kierującym urzędem ds. młodych w watykańskiej Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia. Jego zdaniem nasze duszpasterstwa są zbyt skostniałe i nastawione na to, by wykazać się pracą z młodymi, a nie przyjmować ich i prowadzić do nawrócenia
Zdaniem ks. Chagasa w formie duszpasterstw młodzieży musi się odzwierciedlać styl, który odnajdujemy w posynodalnej adhortacji Christus vivit, a który wcześniej wniósł do Kościoła św. Jan Paweł II.
"Ta adhortacja apostolska to przepiękny list przyjaciela do przyjaciół, w którym przedstawia przyjaciela jeszcze większego, czyli Jezusa, który żyje w nas i daje nam życie, życie w pełni. Moim zdaniem przewodnim tematem tego dokumentu jest właśnie przyjaźń. Dla młodych jest to bardzo ważne. Wiemy, że św. Jan Paweł II radził z tym sobie bardzo dobrze, dużo nad tym pracował od samego początku swego pontyfikatu. Wszyscy pamiętamy jego List «Dilecti amici – Drodzy przyjaciele», który zainicjował tę tradycję dorocznych przesłań do młodzieży. Myślę, że ten dialog przyjaźni ma kluczowe znaczenie – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. . João Chagas. – Dlatego Franciszek tak dużo mówi o przyjaźni z Bogiem, który kocha nas bez granic i okazał nam tę miłość, oddając za nas swoje życie na krzyżu. Ale ważna jest też przyjaźń z rówieśnikami, która ma konsekwencje społeczne, może prowadzić do przemiany społeczeństwa. Papież mówi wręcz o przyjaźni społecznej. Zachęca młodych, aby mając na względzie dobro wspólne, podjęli się zaangażowania, również na polu polityki".
Papież w rozważaniu przed modlitwą Anioł Pański na Piazza della Libertà w Castel Gandolfo.
Jesteśmy Kościołem Pana, Kościołem ubogich, wszyscy jesteśmy cenni, wszyscy jesteśmy osobami...
Drony sprawiają, że żadne miejsce nie jest bezpieczne, także dla ludności cywilnej.
Leon XIV w homilii podczas Mszy św. kończącej Jubileusz Młodych (dokumentacja)
Papież przestrzegł przed uleganiem pozornie atrakcyjnym, ale płytkim ideologiom.