Fajnie zobaczyć tak wyważony komentarz na tej stronie, ale ja myślę że tendencje antyklerykalne mają podłoże w czymś innym.
Zobaczmy jak żyje duchowieństwo: najczęściej najwystawniejsze domy, drogie samochody, etc. należą właśnie do nich. Nie mówię o ich prywatnej własności, ale o tym jak wygląda plebania, zwłaszcza w miejscach, gdzie wiele osób często chodzi głodnych i nie ma pracy (sam znam taką mieścinę na Dolnym Śląsku).
Mamy kryzys, wszędzie cięcia. Po co nam Fundusz Kościelny? Te 100 mln zł można by znacznie lepiej zagospodarować, a wierni i tak dają znacznie więcej (parę mld zł rocznie), więc bez problemu uzupełnią te braki, jeśli będzie potrzeba. Wiem, że nie całą kwotę z tego ma KK, ale ponad 90%.
Wybiórcza moralność hierarchów kościelnych - pedofilia to zamiatamy pod dywan, zamiast uderzyć się w pierś. Dopiero jak sprawa jest gigantyczną aferą to wtedy.
Gdyby powyższe problemy (chciwość, hipokryzja) zostały wyeliminowane, to nawet wszyscy Palikoci świata by nie byli w stanie się przebić z swoim przekazem.
Wiem, że księża to też ludzie, ale niech ci na górze będą mądrzejsi.
Nadstawianie drugiego policzka to nie zachęta do znęcania się nad, jak ktoś może pomyśleć: "zmuszonymi do potulności" katolikami. Trzeba pamiętać o postawie Naszego Mistrza: "Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?" (J 18, 23). Na ataki trzeba reagować ze spokojem, ale stanowczo.
"Jest szansa, że jeśli będziemy atakowani, wyśmiewani, rugowani, być może wielu letnich chrześcijan pobudzi to do jasnego opowiedzenia się za Chrystusem."
To wasnie jest podstawa nadziei, której nigdy nie jest w stanie złamac żadne głosowanie, ani nawet prześladoania (oby do nich nie doszło).
Kościół w całej swej historii był przecież wtedy szczególnie silny i zjednoczony wtedy, gdy z zewnątrz był ostro atakowany. Dziękuję za te słowa!
"Jest szansa, że jeśli będziemy atakowani, wyśmiewani, rugowani, być może wielu letnich chrześcijan pobudzi to do jasnego opowiedzenia się za Chrystusem."Też o tym sobie pomyślałem
Brakuje tylko ... dostrzeżenia belki we własnym oku. Odpowiedzialność za własne czyny Kościół Katolicki już ponosi, ludzie skupieni wokół też zaczną, choć krzyczą, że chłód Katolików bieże się z braku miłosierdzia, a nie jednoznaczności wyboru. Czy należy się cieszyć, że ugrupowanie bez programu jedynie na hasłach antykatolickich i antyklerykalnych dostaje poparcie w wyborach, a ugrupowania z programem katolickim nie i nawet nie uzyskują akceptacji przed wyborami w skali kraju (przypadek Marka Jurka). A może, Panie redaktorze, powinien Pan podziękować sobie samemu?
Ogólne, nie podparte konkretnymi faktami frazesy. Prawda jest najczęściej prosta: ludzie którzy krytykują Kościół kompletnie go tak naprawdę głęboko nie rozumieją. Ani jego, ani siebie. Ciemność. A jak ciemność, no to co innego można powiedzieć, jak nie bzdurne ogóły które zaprezentowałeś?? Oskarżenia ogólne, z którymi nie da się nawet polemizować bo ogólne. Musisz zrozumieć czym jest wiara.
A proponowane przez Ciebie rozwiązania (o przyznaniu się itp) byłyby wodą na młyn do antykatolickich mediów ciężko pracujących nad antykatolickimi nastrojami. To są mechanizmy i systemy, które tylko sam Bóg zna i On jeden jedynym, może je w każdej chwili zniszczyć.
A ty sobie dobrze zapamiętaj, że na Boga i Kościół nie naplujesz, sobie tylko krzywdę zrobisz. Bóg jest miłosierny i leczy zupełnie za darmo konsekwencje grzechów człowieka, których mógłby nie leczyć i człowiek szybko by sczezł, a które to konsekwencje będą dobrze widoczne po śmierci (wszystkie rany na duszy po jej grzechach). Także luz, magensie, luz.
Po pierwsze skrytykowałem tylko hierarchów, a nie cały Kościół, więc staraj się czytać z zrozumieniem.
Po drugie prosta sprawa: pedofilia w Irlandii - należało przyznać się od razu, powiedzieć "moja wina" i błagać o przebaczenie. Z czasem te sprawy i tak wychodzą i jest tylko gorzej.
Po trzecie: nie było tam plucia, a sucha ocena postaw. Wstrzymałem się całkowicie od wszelkich epitetów. Inna rzecz, że ja klękam tylko przed Bogiem, Ty chyba także przed księżmi.
Ktoś powiedział: "By zatriumfowało zło, wystarczy by dobrzy ludzie nic nie robili" (cyt. z pamięci, ale chodzi o sens :) ).
Nadstawianie policzka, patrzenie z miłością ... to właśnie nie robienie nic.
Sens nadstawiania policzka to nie bierne przyjmowanie razów. Sens chrześcijańskiej miłości to nie czułe głaskanie złoczyńcy po główce. A czym one są, to proszę sobie podrążyć. :)
No jezeli pan Stanislaw uwaza, ze poza wypominaniem INNYM ich grzesznego zycia naprawde juz nic nie musi robic....
Ja proponuje jednak zaczac wcielac we WLASNE zycie zalecenia Pana Jezusa: o dzieleniu sie chlebem (WY dajcie im jesc), szata, czasem, owocami pracy. O modlitwie za nieprzyjaciol, o blogoslawieniu tym, kotrzy nam zlorzecza. Zapewniam, ze wtedy sie okaze, ze jakos czasu brakuje na szukanie tych drzazg u innych.
A jezeli dalej tylko ci przekupnie ze Swiatyni beda sie przypominac, to proponuje poczytac inne fragmenty Ewangelii, ktorych jest znacznie wiecej, gdzie Pan Jezus odwiedzil wstretnego celnika Zacheusza i nie wypomnial mu ani slowem grzesznego zycia, gdzie powolal innego celnika Mateusza, ktory zostal Apostolem, gdzie cudzoloznicy nie wyglosil kazania, a tylko zalecil trzymanie sie z dala od grzechu. A przeciez mogl, a wrecz powinien zgodnie z Prawem, pozwolic ja ukamienowac itd, itd.
zapewne znasz Stanisława z jego wpisów nie od dziś, więc nie ma się co ekscytować. Stanisław twierdzi, że nadstawianie policzka, patrzenie z miłością ... to jest właśnie nie robienie nic. Przepraszam bardzo, ale to jest właśnie zaprzeczeniem nauki Jezusa. Przed chwilą przeczytałem słowa bp siedleckiego Kiernikowskiego, który powiedział, że jego nie interesuje kto na kogo głosował. Biskup uważa, podobnie jak ks. Jerzy Popiełuszko, że zło należy dobrem zwyciężać. Moim zdaniem to jest właściwa postawa chrześcijanina. To jest droga po której swego czasu podążał Jezus Chrystus. pozdrawiam gorąco,
Stanislawie, chyba nigdy nie dostales w twarz. wiedz, ze nie mozna nazwac 'nic nie robieniem' nastawienie drugiego i popatrzenie z miloscia na Blizniego.
a co do cytatu - nie jestem przekonana o madrosci autora tego cytatu.
Ma Pan rację, Panie Stanisławie, panuje moda na antykatolicki break odpowiedzialności za czyny i słowa, Zaniechanie działania i brak osądu. Wybiórcze traktowanie Ewangeli i Nauczania Społecznego Kościoła. Wybiórcze, bo brak osądu rodzi grzech głupoty. Łatwiej jest szermować "nadstawianiem drugiego policzka" od przyjęcia posłannictwa z przebiegłością ale i sprawiedliwością. "A z tymi zakopanymi talentami to już kompletne nieporozumienie. Chrystus został źle zrozumiany, tłumacz źle zinterpretował"?. I wszystko pod płaszczykiem MIŁOSIERDZIA. Oraz "przepraszam za tchórzostwo" biskupa równoważy męczeństwo ks. Popiełuszki!
Ciekaw jestem czy redaktor Macura będzie taki dzielny i nie zdezertuje, gdy w Polsce naprawdę będą prześladować chrześcijan. Po "chrześcijańsku" gadać to każdy potrafi, ale na męczeństwo niewielu jest chętnych. Póki co red. Macura powinien walczyć o to, aby w naszym kraju była przestrzegana wolność wyznawania religii teraz i w przyszłości. Chrześcijanin nie może być obywatelem drugiej kategorii tylko dlatego, że jest chrześcijaninem. A dziś już słychać takie hasła z różnych "tolerancyjnych" ust. Nie chcemy powtórki z Indii, Iraku czy Egiptu, gdzie bezkarnie zabija się świadkow Chrystusa.
Stale pamiętam słowa brata Rogera z Taize o tym, kim mają być chrześcijanie i co jest najważniejsze: chrześcijanin ma być przede wszystkim znakiem i zaczynem zaufania i pojednania. człowiekiem zaufania i budowniczym zaufania. Resztę niech sam sobie każdy dopowie. Jeśli takimi będziemy Nerdale i Palikoty nie są nam straszne. Ale może nie zawsze nimi jesteśmy?
Zobaczmy jak żyje duchowieństwo: najczęściej najwystawniejsze domy, drogie samochody, etc. należą właśnie do nich. Nie mówię o ich prywatnej własności, ale o tym jak wygląda plebania, zwłaszcza w miejscach, gdzie wiele osób często chodzi głodnych i nie ma pracy (sam znam taką mieścinę na Dolnym Śląsku).
Mamy kryzys, wszędzie cięcia. Po co nam Fundusz Kościelny? Te 100 mln zł można by znacznie lepiej zagospodarować, a wierni i tak dają znacznie więcej (parę mld zł rocznie), więc bez problemu uzupełnią te braki, jeśli będzie potrzeba. Wiem, że nie całą kwotę z tego ma KK, ale ponad 90%.
Wybiórcza moralność hierarchów kościelnych - pedofilia to zamiatamy pod dywan, zamiast uderzyć się w pierś. Dopiero jak sprawa jest gigantyczną aferą to wtedy.
Gdyby powyższe problemy (chciwość, hipokryzja) zostały wyeliminowane, to nawet wszyscy Palikoci świata by nie byli w stanie się przebić z swoim przekazem.
Wiem, że księża to też ludzie, ale niech ci na górze będą mądrzejsi.
Na razie, zamiast w takich razach faktycznie się cieszyć, robimy obrażoną minę wiecznych cierpiętników. To uogólnienie panie Autorze.
przypomnialabym jeszcze cytat o nadstawianiu drugiego policzka, o patrzeniu z miloscia na nieprzyjaciol...
To wasnie jest podstawa nadziei, której nigdy nie jest w stanie złamac żadne głosowanie, ani nawet prześladoania (oby do nich nie doszło).
Kościół w całej swej historii był przecież wtedy szczególnie silny i zjednoczony wtedy, gdy z zewnątrz był ostro atakowany. Dziękuję za te słowa!
"Jest szansa, że jeśli będziemy atakowani, wyśmiewani, rugowani, być może wielu letnich chrześcijan pobudzi to do jasnego opowiedzenia się za Chrystusem." Też o tym sobie pomyślałem
Czy należy się cieszyć, że ugrupowanie bez programu jedynie na hasłach antykatolickich i antyklerykalnych dostaje poparcie w wyborach, a ugrupowania z programem katolickim nie i nawet nie uzyskują akceptacji przed wyborami w skali kraju (przypadek Marka Jurka).
A może, Panie redaktorze, powinien Pan podziękować sobie samemu?
Ogólne, nie podparte konkretnymi faktami frazesy. Prawda jest najczęściej prosta: ludzie którzy krytykują Kościół kompletnie go tak naprawdę głęboko nie rozumieją. Ani jego, ani siebie. Ciemność. A jak ciemność, no to co innego można powiedzieć, jak nie bzdurne ogóły które zaprezentowałeś?? Oskarżenia ogólne, z którymi nie da się nawet polemizować bo ogólne.
Musisz zrozumieć czym jest wiara.
A proponowane przez Ciebie rozwiązania (o przyznaniu się itp) byłyby wodą na młyn do antykatolickich mediów ciężko pracujących nad antykatolickimi nastrojami. To są mechanizmy i systemy, które tylko sam Bóg zna i On jeden jedynym, może je w każdej chwili zniszczyć.
A ty sobie dobrze zapamiętaj, że na Boga i Kościół nie naplujesz, sobie tylko krzywdę zrobisz. Bóg jest miłosierny i leczy zupełnie za darmo konsekwencje grzechów człowieka, których mógłby nie leczyć i człowiek szybko by sczezł, a które to konsekwencje będą dobrze widoczne po śmierci (wszystkie rany na duszy po jej grzechach). Także luz, magensie, luz.
Prawda jest najczęściej prosta: ludzie którzy krytykują Kościół kompletnie go tak naprawdę głęboko nie rozumieją. To fakt
Po drugie prosta sprawa: pedofilia w Irlandii - należało przyznać się od razu, powiedzieć "moja wina" i błagać o przebaczenie. Z czasem te sprawy i tak wychodzą i jest tylko gorzej.
Po trzecie: nie było tam plucia, a sucha ocena postaw. Wstrzymałem się całkowicie od wszelkich epitetów. Inna rzecz, że ja klękam tylko przed Bogiem, Ty chyba także przed księżmi.
Teja:
Ktoś powiedział: "By zatriumfowało zło, wystarczy by dobrzy ludzie nic nie robili" (cyt. z pamięci, ale chodzi o sens :) ).
Nadstawianie policzka, patrzenie z miłością ... to właśnie nie robienie nic.
Sens nadstawiania policzka to nie bierne przyjmowanie razów. Sens chrześcijańskiej miłości to nie czułe głaskanie złoczyńcy po główce. A czym one są, to proszę sobie podrążyć. :)
Ja proponuje jednak zaczac wcielac we WLASNE zycie zalecenia Pana Jezusa: o dzieleniu sie chlebem (WY dajcie im jesc), szata, czasem, owocami pracy. O modlitwie za nieprzyjaciol, o blogoslawieniu tym, kotrzy nam zlorzecza.
Zapewniam, ze wtedy sie okaze, ze jakos czasu brakuje na szukanie tych drzazg u innych.
A jezeli dalej tylko ci przekupnie ze Swiatyni beda sie przypominac, to proponuje poczytac inne fragmenty Ewangelii, ktorych jest znacznie wiecej, gdzie Pan Jezus odwiedzil wstretnego celnika Zacheusza i nie wypomnial mu ani slowem grzesznego zycia, gdzie powolal innego celnika Mateusza, ktory zostal Apostolem, gdzie cudzoloznicy nie wyglosil kazania, a tylko zalecil trzymanie sie z dala od grzechu. A przeciez mogl, a wrecz powinien zgodnie z Prawem, pozwolic ja ukamienowac itd, itd.
Swita cos?
zapewne znasz Stanisława z jego wpisów nie od dziś, więc nie ma się co ekscytować.
Stanisław twierdzi, że nadstawianie policzka, patrzenie z miłością ... to jest właśnie nie robienie nic. Przepraszam bardzo, ale to jest właśnie zaprzeczeniem nauki Jezusa. Przed chwilą przeczytałem słowa bp siedleckiego Kiernikowskiego, który powiedział, że jego nie interesuje kto na kogo głosował. Biskup uważa, podobnie jak ks. Jerzy Popiełuszko, że zło należy dobrem zwyciężać. Moim zdaniem to jest właściwa postawa chrześcijanina. To jest droga po której swego czasu podążał Jezus Chrystus.
pozdrawiam gorąco,
a co do cytatu - nie jestem przekonana o madrosci autora tego cytatu.
Łatwiej jest szermować "nadstawianiem drugiego policzka" od przyjęcia posłannictwa z przebiegłością ale i sprawiedliwością.
"A z tymi zakopanymi talentami to już kompletne nieporozumienie. Chrystus został źle zrozumiany, tłumacz źle zinterpretował"?.
I wszystko pod płaszczykiem MIŁOSIERDZIA. Oraz "przepraszam za tchórzostwo" biskupa równoważy męczeństwo ks. Popiełuszki!
Póki co red. Macura powinien walczyć o to, aby w naszym kraju była przestrzegana wolność wyznawania religii teraz i w przyszłości. Chrześcijanin nie może być obywatelem drugiej kategorii tylko dlatego, że jest chrześcijaninem. A dziś już słychać takie hasła z różnych "tolerancyjnych" ust. Nie chcemy powtórki z Indii, Iraku czy Egiptu, gdzie bezkarnie zabija się świadkow Chrystusa.