Jakże wymowne musiało być spojrzenie, które połączyło bolejącą Matkę z umierającym Synem. I choć Ewangelia nic o tym spojrzeniu nie wspomina, możemy się jedynie domyślać, że w nim została zawarta kwintesencja miłości. Musiało być niezwykłe.
Uzdrowienie Chorych
Przypadek młodej siostry Ireny Żochowskiej pokazuje, że opieki Jazłowieckiej Madonny doświadczano również bezpośrednio w klasztorze. Po przebytej grypie siostra rozchorowała się bardzo poważnie na uszy. Groziła jej dość poważna operacja. Lekarze uprzedzali, że jest ona konieczna, ale się skończyć całkowitą utratą słuchu, bo zagrożone były bębenki. Siostra jednak nie przestawała prosić Matkę Bożą Jazłowiecką o pomoc. Gdy pojechała do szpitala, okazało się, że uszy są zupełnie zdrowe i zabieg nie jest konieczny. Stwierdził to ten sam lekarz, który wcześniej mówił, że bez operacji wręcz się nie obejdzie. Do końca nie mógł pojąć tego, co się wydarzyło.
Sanktuarium w Szymanowie
Gdy coraz więcej pielgrzymów nawiedzało sanktuarium, kaplica umieszczona wewnątrz domu, która służyła siostrom i wychowankom, okazała się za mała. Pątnicy z trudem mieścili się w jej wnętrzu. Powzięto wtedy decyzję o rozbudowaniu sanktuarium. Kamień węgielny dla nowej kaplicy, gdzie miał stanąć cudowny wizerunek, poświęcił papież Jan Paweł II w czasie swojego pobytu w Krośnie 9 czerwca 1997 roku. Sanktuarium zostało zbudowane w latach 1999 – 2002 z ofiar Koła 14 Pułku byłych Ułanów Jazłowieckich, Rodziny Jazłowieckiej, dawnych wychowanek szkół Maryi Niepokalanej oraz pielgrzymów i przyjaciół zgromadzenia.
Dziś w kaplicy, w pobliżu cudownej figury rozmieszczone są liczne wota. Tak jak niegdyś w Jazłowcu, tak i w Szymanowie Pani Jazłowiecka gromadzi wokół siebie rzesze pielgrzymów z kraju i z zagranicy.
Odchodząc sprzed wizerunku Białej Pani, dobrze jest jeszcze raz spojrzeć na Jej ręce skrzyżowane na piersiach. Ona wsłuchuje się w głos każdego człowieka i bierze do serca pod swoje skrzyżowane dłonie jego prośby. Wziąć do serca, to znaczy zapamiętać. Ona pamięta i niesie je Swojemu Synowi.
Szczęście i pokój daj tej ziemi, Pani,
Co krwią spłynęła wśród wojen pożogi,
Tobie swe modły przynosimy w dani
Prowadź do Syna, nie daj zboczyć z drogi.
I by radosną była, jako uśmiech dziecka,
Spraw to Najświętsza Pani Jazłowiecka
Przed Tobą dzisiaj, Jazłowiecka Pani
Co nas przynaglasz do modlitwy stale,
Stajemy z hołdem, my Twoi poddani
Byś nas uczyła żyć ku Bożej chwale.
Niech nie rozłączy z Tobą żadna moc zdradziecka
Spraw to Najświętsza Pani Jazłowiecka
By pod Twych rządów wspaniałym ramieniem
Zakwitły miłość i pokój jak w niebie,
Daj, aby stałym nas wszystkim dążeniem
Było trwać w służbie Twej w każdej potrzebie.
Niech nie rozłączy z Tobą żadna moc zdradziecka
Spraw to Najświętsza Pani Jazłowiecka
(hymn ułanów)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).