Słowa Benedykta XVI o potrzebie odcięcia się Kościoła od świata wywołały wielką dyskusję o finansowaniu Kościoła w RFN. Ponieważ także u nas te kwestie stanęły w centrum debaty publicznej warto przypatrywać się niemieckiej debacie, choć tamtejsze realia są zupełnie inne niż u nas.
W trakcie spotkania z przedstawicielami Komitetu Centralnego Niemieckich Katolików we Fryburgu, w ostatni dzień swej pielgrzymki do Ojczyzny Benedykt XVI przestrzegł przed pokusą dostosowywania się Kościoła do kryteriów świata.
Kościół uwolniony
Użył przy tym trudnego do przetłumaczenia na język polski słowa „Entweltlichung”, które powinno być interpretowane, jako sugestia dla Kościoła oderwania się od wartości materialnych i spraw świeckich. Ten wątek zresztą papież rozwinął szerzej w dalszej części swego przemówienia zaznaczając, że w pewnym sensie historia przychodzi Kościołowi z pomocą przez różne epoki zeświecczenia, które przyczyniły się w zasadniczy sposób do jego oczyszczenia i reformy wewnętrznej. „Kościół, kiedy jest uwolniony od swych obciążeń materialnych i politycznych, może skuteczniej i prawdziwie po chrześcijańsku dotrzeć do całego świata, może naprawdę otwierać się na świat” . Papieskie przemówienie rozpoczęło w niemieckich mediach debatę, czy Benedykt XVI zakwestionował w nim model finansowania Kościoła w Niemczech oparty na obowiązkowym ściąganiu od wszystkich wiernych podatku kościelnego ( Die Kirchensteur).
Niemiecka specyfika
Aby zrozumieć funkcjonowanie podatku kościelnego trzeba cofnąć się do wydarzeń sprzed 200 lat, kiedy niemiecki model finansowania Kościoła był kształtowany. Na początku XIX wieku, m.in. pod wpływem antykościelnych posunięć wprowadzonych we Francji, nastąpiła masowa konfiskata przez państwo dóbr kościelnych, przede wszystkim zakonnych Wkrótce jednak okazało się, że państwo potrzebuje działalności socjalnej i charytatywnej prowadzonej przez Kościół. Chciano także jakoś rozwiązać system utrzymania duchowieństwa, któremu odbierano y dobra martwej ręki, stanowiące często najważniejsze źródło dochodów wielu parafii. Postanowiono, że w ramach rekompensaty za utracone mienie państwo będzie wypłacało Kościołom, ten model dotyczy zarówno Kościoła katolickiego, jak i Kościołów ewangelickich, dotację z budżetu państwa tworzono z części podatku dochodowego płaconego przez wiernych. Ten model został zapisany nie tylko w ordynacji podatkowej, ale także w obowiązującej nadal konstytucji, choć poszczególne landy inaczej regulują różne rozwiązania szczegółowe, na przykład jego wysokość. W Bawarii i Badenii – Wirtembergii podatek kościelny wynosi 8 proc. kwoty podatku dochodowego, a w innych landach 9 proc. Osoby, które nie płacą podatku dochodowego, nie płacą także podatku kościelnego, a więc faktycznie ten podatek płaci ok. 30 proc. niemieckich katolików.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.